Severus Snape...

ale Aniek, mnie też się zdaje, że Sev zdechnie.... ja go tam też lubię (taki czarrrrny charakter), ale tak już musi być, a ja będę pesymistką i wam powiem, że Dumbel odszedł na zawsze Sad

aniek napisał:

HELLOWEEN napisał:

Możliwe jest (niestety), że Dumble nie żyje, ale wydaje mi się, że wiedział o przysiędze Seva i wiedział o tym, że ten będzie musiał żucić w niego nieprzebaczalnym Crying or Very sad

Co do losów Seva to może w ostatecznaj rozgrywce zginąć pomagając Harremu Crying or Very sad

Sev???????? O nie, to się stać nie może. Nigdy, przenigdy!!
Dumbel już zaradził na wszystkie problemy. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik i wszystko napewno jest do konca zaplanowane. Mysle, że jak wszyscy tego "planu" beda sie trzymali nikt nie zginie... no dobra zginie Glizoogon, bo ma dług wobec Harrego!! Wątipe, żeby Sev sie poświęcił dla Harrego, chyba, że Dumble mu rozkazał, ale to by było bezsensu!! wg. mnie of course!!

Czemu by miał tego nie zrobić byłoby to najlepszym dowodem, że nie zdradził ZF i zwyciężył samego siebie (chodzi o nienwawsć do Harrego) Smile

a jak na moje Rowling uśmierci wszystkich czarodziejów i ostatnie zdanie:

"A mugole nigdy nie dowiedzieli sie o czarodziejach i chłopcu z blizną"

Wink

dobre

nie no, zakończenie będzie zaskakujące i D. będzie żył a w ostatnich scenach odnajdzie się z Harry'm i tak sobie mocno wpadną w ramniona jak ojciec i syn i wogóle się popłaczą i będzie po wsystkim i ja też będę płakała przez miesiac...

Nie zakończenie nie będzie raczej aż tak słodkie.
Przynajmniej moim zdaniem takie być nie powinno.

muszą wpaść sobie w ramiona bo jak był pogrzeb i takie zdania że teraz umarła ostatnia osoba, której zalezało na Harry'm to się popłakałami postanowiłam że taka będzie ostatnia scena
<powiedziała co wiedziała Cool

>

ja tam mam wizje podobna jak inni czyli ostateczna walka harry ginie, voldzio też glizdogon się poświęca...

ale ja mam też wizję końca końców <padł>

no bo tak myślę że powinien być taki ostatni rodziła...gdzie będzie coś ala parada zwycięstwa pod II Wojnie Światowej w Londynie <gdzie ruskie psy zabroniły uczestniczyć jednym z największych bohaterów wojny - polakom>... wicie wielkie świętowanie... pani weasley zrobi balangę a na drugi dzien będzie stypa po Harrym Razz

nie, Harry nie może zginąć nawet w imię uratowania świata, bo to jest w końcu książka także dla małych czytelników no i o to chodzi, zeby pokazać walkę dobra ze złem, że dobro jednak zawsze zwycięża no i sila miłości...

ja wam mówię zrobimy sobuie wielkie ryczenie jak harry wleci w objęcia dyrektora i wogóle....

Poczytaj sobie baśnie braci Grimm one są podobno dla dzieci

nie pamiętam.. a przybliż może, jaki z tego morał, oki? Wink

bo nie chce mi sie szukać teraz...

Ogólnie to niestety dobry bohater zawsze ginie

ups...
a ja byłam pewna że dobry bohater zawsze wygrywa i żyje długo, szczęśliwie i takie tam...

nieeeeeeeeee Crying or Very sad

Tak dobrze to tylko u Disneya

hehe dokładnie

Harry musi zginąć choćby po to by stac się wiecznym bohaterem....zna ktos bohatera co zmarł w wieku 80 lat mając kochającą go rodzinę i gromadę dzieciaków?

ja nie <nie>

Ja też takiego nie znam
A poza tym takie szczęśliwe zakończenie byłoby poprostu kiczowate.
Harry musi umrzeć

czy umrze czy nie i wpadnie w ramiona Dumbledora ja i tak będę ryczała............. i i tak bedę nienawidziła Rowling!

Kiedyś słyszałem coś takiego, nie wiem czy to prawda, ale Rowling powidziano że Harry przeciez nie zginie bo to książka dla dziaci, a ona na to "czy ja kiedykolwiek coś takiego powiedziałam" Wink

Odnośnie zakończenia to też myślę że Harry i Voldemort zginął a Glizdogon sie poświęci, by spłacić dług.

HARRY POTTER NIE ZNIGNIE BO:

-> ksiażka ta pzreznacozna jest dla dzieci - no miało tak być
-> harry potter to główny bohater, ulubieniec dzieci!!
-> dobro wygra, ponieważ we wsyzstkich cześciach zobro wygrywa, zło nika i takie tam bzdury
-> harry potter to bohater... bla, bla, bla
-> ogólnie ksiazka nie może sie źle skończyć, bo to by było okropne. Harry Potter to nie Tolkien czy cuś innegi gdie na koncu pzryjaciele się rozłańczają, każdy idzie w inna stronę, tu ważna jest pzryjaźń, miłosc dobro i takie tam różne. Bo ta ksiażka właśnie do tego zmierza, by pokonać zło, które musi zginąc. Jezeli Voldzo pzreżyje, harry umrze to... bede mogła stwierdzić z czytstym sumieniem, że Rowling nie miała pomysłu na zakonczenie i żeby zrobić rozgłos wogół sibie usmeirci dobro... czas i kasa na ksiązki stracona!!

Jeju, jak dobro wygra to wcale kisązka nie musi byc kiczowata... z tym sie nie zgadzam!!!!!!!!!!!!!!!! Bo co...

Mysle, że Harry żyć będzie tylko zginie, którś z bliskiego otoczenia Harrego!!

No nikt nie mówi ze bedzie kiczowata Wink

Chciałabym zaznaczyć, że przecież cała ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie nawet jeśli by Harry umarł (oczywiście razem z Vold.) Bohater żyje przecież dopóki się o nim pamięta.
U Tokiena przyjaciele dalej byli przyjaciółmi pomimo tego, że żyli w różnych miejscach.
A odnośnie smierci osoby z bliskiego otoczenia Harrego to czy on znowu musi być tym biednym i porzywdzonym chłopczykiem.
Sama wolałabym nie żyć nisz żyć po stracie najbliższych mi osób