Forum Viva la Szmaragdowa Rewolucja! Strona Główna


Viva la Szmaragdowa Rewolucja!
:::forum SzmRew:::
Odpowiedz do tematu
Dowcipy :D :D
Stokrotka
.:.
.:.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 3461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Troche duzo juz tych tematów ale co tam <lol2>
To ja daje se kilka dowcipów Very Happy <spoko Gorn to nie bedzie ten dowcip o tych błotnikach <hahaha>ale mi sie podobal Very Happy> czekam na Wasze Very Happy

Lekarz psychiatra do pacjenta:
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
- A więc na początku stworzyłem Ziemię...

Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

W autobusie:
Kowalski jedzie autobusem i nagle wyskakuje do niego jakis facet z nozem i krzyczy "Dawaj kase!" a Kowalski na to "O Booze! Jak sie przestraszyłem! Uff Juz myślałem ze to kanar!"

no dobra to tyle moich Wink RazzRazz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Stokrotka
.:.
.:.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 3461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ekhmm...postanowilam sie sama posmiac z moich dowcipów <obłed> <hahaha>
<przygotowuje sie do smiania....> a e i o u y a e i o u y prym prym<hahaha> <to z Ani Mru Mru mi sie wkreciło <lol> Uwagaa
aaaaaaahahahahahaahha buahahahahahahaha hihihiihhihihihihihh huhuhhyhyhyhyhhahahahah
Dziekuje Very Happy

<Banshee gdzie kupilas kaftan? Znasz jakiegos dobrego psychiatre :> Very HappyVery Happy>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

moj kaftanik jest unikatowy i nie moge wyjawic moejj tajemnicy <sasasa>
<czysci lewy rekaw, ubrana w stroj roboczy - przescieradlo z dziura na nos>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomusiek
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 2155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Hahaha z tym kowalskim dobre Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryoko
Cukrowe Pióro
Cukrowe Pióro


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

A znacie ten dowcip? Laughing

Siedzi Jasiu w piaskownicy i miesza kupe z piaskiem, obok przechodzi kominiarz i pyta:
-Jasiu a co z tego będzie?
Jasiu na to odpowiada:
-kominiarz Mr. Green
Kominiarz odchodzi, na dugi dzień historia się powtarza, i Jasio znowu odpowiada że będzie z tego kominiarz. Kominiarz wkurzony idzie na skargę do policjanta:
-Panie władzo, tam w piaskownicy bawi się Jasio i miesza kupe z piaskiem, a za każdym razem jak go pytam co z tego będzie, odpowiada że kominiarz. Evil or Very Mad Niech pan coś z tym zrobi.
Policjant idzie w stronę piaskownicy i widzi że Jasio miesza kupę z piaskiem, pyta więc Jasia:
-Jasiu a co z tego będzie, może poweisz że policjant?
Jasio na to:
-eeeeeeeee....nie.. wie pan co..... za mało kupy. Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beaky
Karaluch w Syropie
Karaluch w Syropie


Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z DH

to ja dodam piosenkę:

moooja droga asfaltowaa,
wczoraj jechaaaałem nią,
a na drodze stała krooowa,
i przejechałem ją,
wysiadłem by ją przeprosić,
i pocałować też,
ona w krzyk, ona w ryk
myślałem że to byk Exclamation Laughing

w szkole było zakończenie roku. dzieci poprzynosiły wychowawczyni prezenty.
maciek daje pani ładnie zapakowaną paczkę. ponieważ jego rodzice mają sklep z odzieżą, pani pyta:
- co to, apaszka?
- skąd pani wiedziała!
przyszła pora na jasia. jego rodzice mają sklep z biżuterią, pani pyta:
- co to, kolczyki?
- skąd pani wiedziała!
wreszcie na koniec podchodzi Kazio, a z jego pudełka coś kapie. nauczycielka wiedząc, że jego rodzice prowadzą sklep monopolowy, próbuje substancji i pyta:
- co to, brandy?
- nie, proszę pani.
- to może whisky?
- nie, proszę pani.
- cherry?
- nie, proszę pani.
- to co to jest, Kaziu?
- świnka morska! Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Jasio skarży się koledze:
- Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża to g**** po całym domu!
Na to radzi mu kumpel:
- Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
- Stary! Jak mój kot sie rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!

Jasio stoi na środku chodnika i mówi:
- Znalazłem, znalazłem! Zainteresował się nim pewien mężczyzna.
- Co znalazłeś chłopczyku? - pyta.
- Da mi pan 2 złote to powiem. Mężczyzna dał. Ale Jasiu nie chce powiedzieć. To facet dał mu jeszcze 2 złote.
- Co znalazłeś? - pyta.
- Znalazłem głupiego co mi dał 4 złote.
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

ahagagagaga ten z kotem fajny, ale nie przepadam za kawalami o jasiu, bo sa oklepane Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Oklepane czy nie .. ale śmieszne i to jest ważne, w końcu śmiech to zdrowie Very Happy
Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu.
Po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał.
Po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
- Pss...! Zdał pan, prosze indeks...

Stoją studenci przed sala egzaminacyjną i czekaja na zaproszenie profesora. Wymyślili zabawe kto rzuci indeksem bliżej drzwi gabinetu ten wygrywa.
Pierwszy rzut i indeks prześliznął się pod futryną do gabinetu. Mija 5 sekund i indeks wraca, student otwiera a tam 4. Rzuca drugi i po chwili indeks wraca a tam 3.5, rzuca kolejny a tam 3. Został tylko jeden ale myśli:
- Co indeks to ocena niżej, jak rzuce a on mi da 2 to lipa, po stypendium. Aaaa ryzyk-fizyk i rzucił.
Po chwili otwierają sie drzwi i wychodzi prof. daje indeks studentowi i mówi:
- 5 za odwagę.!?


Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest "Student"?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc "Student" to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe g**** co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej "Magister".
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest "Profesor"?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić:
- Profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp.
Student popatrzył i powiedział:
- Otóż nie. "Profesor" to było kiedyś takie małe g**** pływające po wielkim szambie, które z trudem dopłynęło do wyspy "Magister", posiedziało tam trochę, znudziło mu się, następnie z trudem dopłyneło do wyspy zwanej "Profesor" i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne g**** nie dopłynęły do swoich wysp!

Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tato kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach.
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf
dogryzający-ludziom-Rudolf<?>


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nawet nie chcesz wiedzieć

Very Happy..<o Jezu> <lezy>....wyjechane te kawały Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Thx Gornhard ;* ach nareszcie ktoś docenia moją prace Very HappyVery HappyVery Happy /hahahaha/
Gość




A teraz jeszcze troche śmiechu Smile

- Dlaczego blondyny nie jedzą bananów?
- Bo nie mogą znaleźć suwaków.


Siedzi na ławce pani w ciąży, podchodzi do niej mały Jaś i pyta:
- Co pani tam ma? - wskazując na brzuszek.
- Dziecko.
- A czy pani je kocha?
- Tak.
- To dlaczego pani je zjadła?
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

- puk, puk!
- kto tam?
- satanista
- nie wierzę
- no, jak Boga kocham!

jeden z moich ulubionych Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

o polityce jest najlepszy Very Happy ale to chyba wszyscy już znają Sad
Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

Armia Amerykańska zdecydowała się zwolnić część generałów i dać im wysoką odprawdę. odprawa miała mieć równowartość jego wzrostu pomnożoną przez 1 mld. pierwszy wchodzi generał bruce - 215 cm wzrostu. później callan - 180 cm. na końcu wchodzi fight:
- jak pana zmierzyć?
- od jaj do końca penisa
- ekhm jest pan pewnien
- mierz!
generał ściąga spodnie, a osłupiały mierzący pyta się go:
- a gdzie są pańskie jaja?
- w wietnamie synu, w wietnamie!

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali! Very Happy

Sala egzaminacyjna podczas egzaminu
profesor:
- słyszę głosy!
głos z sali:
- ja też panie psorze, ale ja już zacząłem się leczyć!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf
dogryzający-ludziom-Rudolf<?>


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nawet nie chcesz wiedzieć

<czuje się głupi> a ja nie znałem tego o polityce Razz
Ps. Ale jest zajebist* Very Happy... /wkuwa na pamięć/ Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

gorn <głaszcze po główce> nie przejmuj się, już go znasz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




A ja o polityce słyszałam .. tak sobie teraz myśle, ze niektórzy to mają głowe, żeby coś takiego wymyślić Razz
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

nio zgadzam się, to muszą być geniusze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

Wykłady z fizyki w szkole wojskowej.
Profesor rozwija temat przyciągania ziemskiego:
-Tak wiec, każde ciało rzucone w góre upada kiedys na ziemię.
Pytanie z sali:
- A jeśli spadnie do wody.
Profesor:
- To juz nie nasza sprawa. Tym zajmuje sie marynarka wojenna.


Egzamin z filozofii na uniwersytecie.
Student wchodzi do sali i dostaje polecenie od profesora:
- Prosze obejść moje biurko do okoła.
Student obchodzi. Profesor na to:
- Niezdane. Pała.
Kolejny student znów dostaje polecenie:
- Prosze obejść biurko dookoła.
Student obchodzi.
- Niezdane. Pała
Wchodzi kolejny zdający.
- Prosze obejść biurko dookoła.
- A w którą strone?- pyta student.
- Dziekuję, pan zdał.


Brunetka, ruda i blondynka zalozyly sie, ze przeplyna 20 kilometrow z wyspy
na brzeg ladu.
Brunetka przeplynela 5km, stracila sily i utopila sie.
Ruda przeplynela 5km, 10km, stracila sily i utopila sie.
Blondynka przeplynela 5km, 10km, 15km 19.5km, po czym stwierdzila, ze nie ma
sily plynac dalej, wiec wrocila na wyspe.

(tak przy okazji to ja tez jestem blondynką Razz)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

Jeszcze jeden mi sie przypomniał ale troche przydługawy jest. Razz

Zdarzyło się, że kiedy matka wracała z synkiem z zakupów, ten zobaczył na wystawie pięknego misia.
- Mamusiu! Mamusiu! - zawołał - kup mi misia.
- Synku, ten miś kosztuje 50 zł - odpowiedziała mama - nie mamy tyle pieniążków.
I poszli dalej... ale na kolejnej wystawie synek zobaczył misia jeszcze piękniejszego i zawołał:
- Mamusiu! Mamusiu, tak cię proszę, kup mi misia.
- Ależ synku, ten miś jest jeszcze droższy, kosztuje 100 zł. - jesteśmy za biedni na takie wydatki.
Synek był nie pocieszony. Zaczął płakać, nie przestał płakać nawet kiedy już wrócili do domu.
Matka - dobra kobieta, wysupłała z portmonetki 100 złotowy banknot, dała synkowi i powiedziała.
- Syneczku, nie płacz, idź i kup sobie misia, tylko tego tańszego, za 50 zł, bo to nasze ostatnie pieniądze.
Synek poszedł i oczywiście, zaraz przy pierwszym sklepie, zapomniał o poleceniu mamy i kupił miśka za 100 zł.
Wraca do domu, buzia roześmiana od ucha do ucha, ściska misia w ramionach i nagle... przypomniało mu się, ze miał kupić tego tańszego.
Chłopak był rezolutny, poszedł do ciotki mieszkającej w pobliżu w nadziei, że wysępi 50 zł. Wbiega po schodach, wpada do mieszkania, a tam... ciocia z jakimą panem, w niedwuznacznej pozycji i cokolwiek roznegliżowana.
Jeszcze nie skończyło się zamieszanie związane z nieoczekiwaną wizytš siostrzeńca, a tu słychać na schodach kroki wójka...
Co robić? Ciotka ukryła amanta i dzieciaka w szafie. Jak się okazało wój-pracownik wodociągów, akurat miał rozkopy blisko domku to wpadł coś zjeść.
Ciotka wzięła się więc za przygotowanie posiłku, a dzieciak zaczął w szafie kombinować. Wyciągnął rączki z misiem w stronę amanta i powiedział:
- Panie, kup pan misia za 100 zł.
- A na cholerę mi miś?
- Panie, kup pan misia, bo zawołam wujka.
Amant, rad nie rad, wyciągnął grubszy plik banknotów, wysupłał "setkę" i kupił.
Nie minęło 5 min. a dzieciak się odzywa:
- Panie, oddaj pan misia.
- ???
- Oddaj pan misia bo zawołam wujka.
Amant oddał.
Ale dzieciak dobrze zapamiętał widok grubej kasy w rękach nieznajomego i po chwili zaproponował:
- Panie, kup pan misia za 100 zł.
- Przecież już go raz kupiłem! - wysyczał facet.
- Panie kup pan misia, bo zawołam wujka...
No cóż, nie wdając się w dłuższą opowieść, dodam, że zanim wujek wyszedł z domu, mimo oporów nieznajomego chłopakowi udało się pięciokrotnie sprzedać i odzyskać misia, i jakoś wymknąć się do domciu.
***
Mama jak zobaczyła synka z droższym miśkiem wybuchnęła w płacz:
- Za co my teraz przeżyjemy do zasiłku!
Synek z dumnym uśmiechem na ustach, wyciągnął z kieszonki 500 zł. i lekceważąco, po męsku, rzucił na stół.
- Skąd masz tyle pieniędzy?
- Nie mogę powiedzieć...
- Ukradłeś?
- Nie ukradłem!
- Ukradłeś!
Mimo matczynych nagabywań i gróźb, cłopiec nie zdradził źródła funduszy, ale też nie przekonał matki, że nie ukradł, w wyniku czego został wysłany przez mamę do spowiedzi, na akurat zaczynającą się mszę wieczorną.
Chłopiec smętnie podszedł do konfesjonału, uklęknął, przeżegnał się i mówi:
- Proszę księdza, ja przychodzę w sprawie misia...
W tym momencie ksiądz wychylił się z konfesjonału i krzyknął:
- O nie gówniarzu! Szósty raz go od ciebie nie kupię!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dowcipy :D :D
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu