Forum Viva la Szmaragdowa Rewolucja! Strona Główna


Viva la Szmaragdowa Rewolucja!
:::forum SzmRew:::
Odpowiedz do tematu
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

ten z mieśiem jest zajebisty Very Happy <leży i kwiczy> niech mi ktoś pomoże wstać!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

gaggagagggagagaagagagagagaaga
niektore zajebistowe xD
ja mialam jakis takii z serii Hameryka <szuka>



W więzieniu w Teksasie siedzi dwóch Teksańczyków i Murzyn. Pyta się jeden Teksańczyk drugiego:
- Ile dostałeś i za co?
- Dostałem 2 lata za zamordowanie czarnucha.
Pyta się teraz drugi pierwszego:
- A ty ile dostałeś i za co?
- Ja dostałem 5 lat za zamordowanie całej rodziny czarnuchów.
Następnie pytają się Murzyna:
- A ty ile i za co?
- Dostałem 20 lat za jazdę rowerem bez kasku.




gagagagaggaga <hahahaA> Laughing wiem ze nie smieszne <hahaha> Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

hihi Smile
kurde <utrzymuje się z trudem w pozycji siedzącej i ociera łzy> tusz mi się rozmazał! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

Jak nie możesz siedzieć to popros kogoś żeby Cie ułożył w pozycji bocznej ustalonej. Dzisiaj cwiczylismy to na PO i profesor był zachwycony "jak realistycznie Agnieszka odgrywa role osoby nieprzytomnej. No brawo Aga! Przypomnij mi po lekcji zebym ci wpisał plusa za aktywność!"
Moim zdaniem to raczej jest jedyny przypadek kiedy profesor wpisuje plusa za całkowity brak aktywności (ruchowej) Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

hihi Smile ja dostałam pochwałę, że udaję zwłoki Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

a ja sie ucze jak wyciagac swinie podczas pozaru<hahaha>
ale dotalam 5 za "bacznosc i spocznij"<hahaah<>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

Crying or Very sad a ja Crying or Very sad PO Crying or Very sad juz nie mam!!! A mielismy takiego frajera, że każdemu dał na koniec 2 klasy 6!!!!
HA! I bede miała wyższą średnią!!!

PO to smiszny przedmiot!!!
Kiedys uczylismy sie bandażowac na lekcji i usta usta cwiczylismy Laughing
I pozycje jakieś tam, boczne jakieś tam... HA i z kompasami po boisku szkolny chodzilismy i musztr ćwiczylismy!!!
Fajno było...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

łeeeeeeeeeeeeeeee, przypomniał mi sie super git i lajtowy joke

UWAGA, UWAGA!!!

przychodzi ZGARBIONA baba do lekarza, a lekarz się pyta:
- dlaczego pani się skrada???

BUUUUUUUUUUUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

aaaa i znami taki jeszcze

Idzie se koleś przez dżungle i nagle pojawia się przed nim tubylec i sie pyta:
- śmierć czy łubudubu?!?!?!
koleś myśli i myśli i myśli w końcu zgodził się na...
- łubudubu
ŁUBUDUBU ŁUBUDUBU <skończyli gdyby co>
Koleś idzie dalej pzrez dżungle i nagle przed nim wyskakuje tzrech tubulców i się pytają
- śmierć czy łubudubu?!?!?!?!?!?!
Facet myśli, myśli....
- no dobra łubudubu
Padł na kolana, ŁUBUDUBU
Wymęczony idzie dalej i nagle wszedł do wioski
- Jestem uratowany!!!!
Ale nagle przed nim pojawia sie ze 20 tybylców i sie pytają
- śmierć czy łubudubu?!?!?!?!
- łubudubu - mówi facet
a oni:
- HA! śmierć przez łubudubu!!!!!!!!!!!!!!

Pewno cos pomyliłam, ale co tam, ważne że sens oddałam.!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

aniek - zajebiste <ahahahah><hahaha><Hahha> to jest to agaggagagagaaggag


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




No odbre, dobre Razz
W pociągu jedzie Polak, Czech i Anglik.
Cicha .. a tu nagle Polakowi przecieka z walizki, na co czech próbuje i mowi:
- wódka, wódka ..
polak kręci głową, na co Anglik:
- whisky, whisky...
POlak kręci głową odpowiadając:-nie wódka, nie whisky tylko pies leje z walizki ...
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

To mnie rozbroiło. Ostatnia lekcja łaciny na której mówiono o słówkach medycznych (KGB - inicjały naszej nauczycielki:D)

Scenka 1

KGB: No to teraz będziecie wiedzieli jak jest odbyt po łacinie- anus, ani. Od tego pochodzi seks analny. Jak ktoś wam będzie proponował to przynajmniej będziecie wiedzieli od czego pochodzi...
(histeryczny śmiech jednej z dziewcząt)
KGB: Co Anka? Co cię tak śmieszy. Ktoś ci proponował, a ty nie wiedziałaś o co biega?
(jeszcze głośniejszy śmiech)
KGB: I teraz żałujesz, że nie skorzystałaś... Very Happy

Scenka 2 (z tej samej lekcji)

KGB: Scrotum, scroti- moszna
Klasa 2c: Pani profesor czy tego też mamy się uczyć ?
KGB: Zapytajcie chłopaków czy to ważne...
(chłopcy kiwają głową i robią minę jak ta laska z reklamy Plusa na pytanie: dobre to?)
KGB: Widzicie. Jądra i moszna to komplet, uczymy się!

Scenka 3 (z tej samej lekcji)

KGB: Prącie to "penis, penis". Tego się uczymy, bo bez penisa to ani rusz...
Very HappyVery HappyVery Happy




Na języku polskim nasz praktykant mówiąc chyba o Owidiuszu czy kims tam ze starożytności:
- I on napisał List do pizonow- praktykant
- Do bizonów?? - pytanie z klasy
- Nie!!! wtedy bizonów jeszcze nie było!!!
- Były!!!! w Ameryce! - oburzony uczen
- Nieprawda! Ameryki tez wtedy jeszcze nie było!!!!


Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

hehehehe, wyslij to do CZARNEJ LISTY Filipa (filipinka).
tak, to było dobre...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beaky
Karaluch w Syropie
Karaluch w Syropie


Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z DH

rybak zławia złotą rybkę:
- jeśli mnie wypuścisz, spełnię twoje jedno życzenie!
rybak myśli, myśli, aż w końcu mówi:
- dobra. zbuduj mi pięciopasmową autostradę z Europy do Ameryki Północnej. i żeby nic się za przejazd nie płaciło.
- masz pojęcie jakie to pracochłonne Question wymyśl bardziej realne życzenie Exclamation
- chcę mieć żonę. blondynkę, żeby była mądra i żeby mnie kochała.
- to ilu pasmowa miała byc ta autostrada Question

Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

bez obrazy oczywiście Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gregory
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ze Szmaragdowego Grodu

- I co teraz ze mną będzie? Sad -spytał Szatan
- Diabli wiedzą Twisted Evil - odpowiedział Anioł


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zgredzia
Cukrowe Pióro
Cukrowe Pióro


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kinder Niespodzianki

to z tego leku na wątrobę XD co ?? on tak potem fajnie mówi "aha" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beaky
Karaluch w Syropie
Karaluch w Syropie


Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z DH

ksiądz i zakonnica grają w golfa. zakonnica bez problemu trafia w dołek, nadchodzi kolej księdza:
- a niech to diabli wezmą! nie trafiłem!
- proszę księdza ! proszę się tak nie wyrażać!
- masz rację siostro, już nie będę...
niestety przy następnym dołku sytuacja się powtarza:
- a niech to diabli wezmą! nie trafiłem!
- niech ksiądz się opanuje !
- no juz dobrze, jak jeszcze raz tak powiem to niech mnie piorun strzeli.
przechodzą do kolejnego dołka. siostra znowu dobrze wycenowała. księdzu się nie udało.
- a niech to diabli wezmą! nie trafiłem!
nagle z nieba zlatuje piorun i trafia w zakonnicę. znad chmur daje się słyszeć głos Ojca:
- a niech to diabli! nie trafiłem! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadam<hahahahaa>
haahhahahahahahhahaa
<umaaaaaarla.<gagaggag>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beaky
Karaluch w Syropie
Karaluch w Syropie


Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z DH

idzie zajączek przez las i śpiewa głośno:
- poluję na misie, poluję na misie...
nagle niedźwiedź wychodzi zza krzaków. zajączek idzie dalej i mruczy:
- pomyliło mi się, pomyliło mi się.... Razz

przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- dzień dobry. czy jest marchewka?
sprzedawca odpowiada że nie ma. drugiego dnia sytuacja się powtarza:
- czy jest marchewka?
- nie ma.
trzeciego dnia sprzedawca nieco się zenerwował. mówi do zająca:
- jak jeczsze jeden raz przyjdziesz tu i zapytasz o marchewkę to cię przybiję gwoździami do drzwi.
nazajutrz przychodzi zajączek i pyta:
- dzień dobry. Są gwoździe?
- nie ma Shocked
- a jest marchewka Question Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MalGanis
Jadalny Mroczny Znak
Jadalny Mroczny Znak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Tylko o religii ale co tam Razz
Te same dowcipy dawałem na forum katolickim.
Jak ktoś nie lubi tego typu poczucia humoru to niech nie czyta ;p

Jezus i narkotyki
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym, ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków.
Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się też stało.
Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Święty Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. Wchodzę.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. Wchodzę.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. Wchodzę.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. Wchodzę.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Krzysztof.
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. Wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! - Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI! Ręce do góry, mordami do ściany i nie ruszać się!
Mr. Green

Pan Jezus pewnego dnia incognito przechadzał się po Nowym Yorku. W momencie kiedy przechodził przez slumsy, zaczepili go hipisi, którzy palili trawkę. Zaproponowali Jezusowi, żeby z nimi zapalił. Pan Jezus mówi sobie - czemu nie i zaciągnął się. Po pewnym czasie przypomniał sobie że się nie przedstawił hipisom, i mówi:
- Jestem Jezus,
a oni na to:
- I o to chodzi!
Mr. Green

- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem, jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań - kiedy dojdziesz do "nie kradnij", jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
W poniedziałek pastor spotyka się z księdzem i pyta:
- Czy sprawa z rowerem się wyjaśniła?
- Tak, zrobiłem, jak mi poradziłeś, i kiedy doszedłem do "nie cudzołóż", przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
Mr. Green

Jaś rozmawiał ze swoją mamą i poprosił ją o nowy rower. Mama zdecydowała, że dobrze by było, aby Jaś zastanowił się nad sobą i powiedziała:
- Dobrze, Jasiu, ale my nie mamy pieniędzy, aby Ci kupić to, co chcesz. Może napiszesz list do Jezuska i poprosisz go o rower?
Chłopiec postanowił napisać list:
"Kochany Jezusie: Byłem bardzo grzeczny w tym roku i chciałbym dostać rower. Twój przyjaciel Jaś".
Po chwili zastanowienia zdał sobie jednak sprawę, że Jezus dobrze wie, jaki on był naprawdę. Podarł list i spróbował jeszcze raz:
"Kochany Jezusie: W tym roku dobrze się sprawowałem i chciałbym dostać rower. Z wyrazami szczerości Jaś".
No tak... ale Jaś dalej wiedział, że nie był do końca szczery.
Podarł list i spróbował ponownie:
"Kochany Jezusie: Sądzę, że byłem grzeczny w tym roku. Mogę dostać rower? - Jaś".
I właśnie wtedy Jaś spojrzał w głąb swej duszy, czyli zrobił to, o co chodziło jego mamie od samego początku. Doskonale wiedział, że napsocił wiele razy i na nic nie zasługiwał. Zgniótł list, wyrzucił do śmieci i poszedł na dwór. Chodził przygnębiony bez celu myśląc o tym jaki był dla swoich rodziców. Był zdruzgotany. I nagle znalazł się przed drzwiami kościoła. Wszedł, uklęknął i zaczął rozmyślać. W końcu podniósł się, skierował się do wyjścia patrząc na obrazy wiszące na ścianach... Nagle złapał świętą figurkę i wybiegł z kościoła. Poszedł do domu, schował świętą pod łóżkiem i napisał następujący list:
"Jezusie! Mam Twoją matkę. Jeśli chcesz ja jeszcze raz zobaczyć daj mi rower. Podpis: Ty już wiesz kim jestem."
Mr. Green

Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na księdza.
- Przepraszam , tak szybko stanął....
- Ależ skąd moje dziecko , to jest klucz od plebani.
---
Mr. Green

---
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...
---

Mr. Green

---
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...
---

Mr. Green

---
Przed bramami nieba w kolejce stoją: ksiądz i kierowca autobusu. Św. Piotr wpuszcza kierowcę, a księdza odprawia. Ksiądz obużony pyta:
- Dlaczego kierowca wszedł a ja nie?
Św. Piotr odpowiada:
- Bo kiedy kierowca prowadził autobus, to wszyscy się modlili, a kiedy ty prowadziłeś mszę, to nikt.
---
Mr. Green

---
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz.
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na arce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga. Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział i płakał, bo nie miał arki. Bóg wychylił się z nieba i zapytał:
- Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?
Noe odpowiedział:
- Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moją uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji. Kiedy powiedziałem, że statku nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych. Z drzewa cedrowego musiałem zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moją wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę - tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę ich płacić wg taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekała. W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko, że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym, musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa a ty zesłałeś deszcz.
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza. Noe spojrzał w niebo i powiedział:
- Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?
Bóg odpowiedział:
- Nie trzeba. To załatwi biurokracja.
---
Mr. Green
---
Dlaczego Bóg nie może zrobić doktoratu



Ogłosił tylko jedną większą publikację.
Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
Nie zawierała bibliografii.
Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
Istnieją poważne wątpliwości czy napisał ją osobiście.
Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiąągnięcia zanotował od tej pory?
Jego skłonność do współpracy jest ograniczona.
Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego eksperymentu.
Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale i na ludziach.
Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował ukryć to topiąc obiekty dowiadczalne
Kiedy obiekty nie zachowywały się zgodnie z jego oczekiwaniami usuwał je z próbki.
Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał przeczytać studentom swoją publikację.
Niektórzy twierdzą, że przysłał swojego syna na zastępstwo.
Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
Chociaż do zaliczenia jest tylko dziesięć rygorów większoć studentów oblewa jego testy.
Urzęduje nieregularnie, zazwyczaj na szczytach gór.
---
Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beaky
Karaluch w Syropie
Karaluch w Syropie


Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z DH

to ostatnie najlepsze, cociaż FBI też niczego sobie Razz zresztą każde super Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dowcipy :D :D
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu