Teorieee...:D

A ja wolę tego drugiego.... z całym szacunkiem.

"o bedzie jedyna ksiazka ktorej nie przeczytam ponownie <postanawia>"

A dlaczego?

uff.mmam paragon..musze ksiazke zmainiec Razz

Gregory powiedzmy ze jestem too much wrazliwa...
siedze tereaz w pidzamie z oczami jak chomik... wiec ...

a który to rozdział, to ci go opowiemy Smile

Ja też go nie lubię, ale cały czas szukam ładniejszego avatara;) ten jest tymczasowy:D

a moj boski, nieprawdaz? <chucha na palce><padla>
och humor mi wraca...bo dzieki Wam juz mam watpiwosci co do smierci D. :*

Jeeezu ludzie...wpadne tu jak skończę czytać Very Happy

Narazie jestem w połowie... I teraz to będzie jazda <sika po nodze>

Silmira...Nom..To ja na proroku jestem Krips <hahaha> Razz

Nie czytałam komentarzy "pod spodem" ale za to twoją teorię, Gorn. Zgadzam się, ze Dumbledore żyje, nie bedę już tu pisała, zrobiłam to w innym temacie. Zgadzam się również, że snape jest dobry i że śmierć była wcześniej zaplanowana. A z tą przysięgą, to on nie przysięgał, że zabije Dumbla, tylko że pomoże Draco albo wykona za niego gdy ten nie będzie mógł, a więc Draco miał kogoś zabić, a Snape zabił kogoś za niego. Zależy teraz tylko, czy to był Dyrektor czy jakiś inny magiczny twór (nie wiemy, czy nie można np w drzewo rzucić czymś, żeby wyglądało jak człowiek i potem kierować nim, mówić albo inna teoria wyjaśniająca) albo Snape rzucił avadę ale wypowiedział przy tym coś albo coś zrobił, aklbo wcześniej wypił eliksir, który uniemożliwil mu zabicie, tylko spetryfikownanie, albo był umówiony z Dyrektorem, ze ten coś wypieje albo użyje zaklęcia niewerbalnego albo coś... Bo to, że te osoby, które były przy przysiędze mają tak myśleć, jest chyba nie ważne... przecież taka swięta przysięga i jeszcze czary to nie idzie oszukać... a tym sposobem Snape nie zginął, bo przecież pomógł Draconowi, nie? I myslę, że w końcu w VII tomie będzie decydujący moment, w którym harry dowie się że Dumbledore żyje, a Snape zginie na prawdę, z ręki samego Voldemorta, zginie za Dumbledora a harry zrozumie jego wielkie poświęcenie dla Zakonu, ze narażał sie jako szpieg Voldemorta.

ochh Martynka zgadzam sie w pelnej rozciaglosci <idzie wyrzucic 3 opakowania po chusteczkach>

juz koniec...
otrzyjcie juz lzy placzacy <ocb>
i mysle tez ze on zyje : )

Banshee, trochę Cię rozumiem bo tez jestem wrażliwa i jak przyjdzie co do czego to płaczę!
ale będzie dobrze :* , ja mocno w to wierzę, że ON zyje!

ja po Syriuszy płakałam cały dzień, a wręcz wybuchałam szlochem, po Dumblu to mi tylko łzy płynęły po policzkach... ta ostatnia scena była taka wzruszająca. Zamierzam przeczytać wszystkie 6 tomów (jak tylko skończą się sprawdziany) i zamierzam znaleźć, jakieś informacje, choćy jedno, na pierwszy rzut oka nie znaczące nic zdanie.

Poza tym przede wszystkim "Komnatę Tajemnic". Dlaczego akurat ją? Pamiętacie jak Rowling powiedziała, że Komnata jest ściśle związana z Księciem? Poza tym znalazłam kilka bardzo ciekawych informacji w internecie, przez zupełny przypadek, że Rowling usunęła też w późniejszych wydaniach KT niektóre zdania. Czy to nie wydaje się wam dziwne? Czyżby JK Rowling usuwała więcej takich zdań ze swoich książek?

właśnie, ta Komnata... gdzieś tam było, że to co D. powiedział na końcu o wyborach jest związane z ostatnimi scenami w Księciu

no to by się zgadzała... no bo Dumbledore próbował przekonac Draco, żeby wybrał jasną stronę.... ale ja czuję,że nie tylko o to chodzi, że o coś jeszcze

A no tak, Rowling pewnie chodziło o to, że dziennik Riddle'a jest jednym z Horkruksów... ale ja cały czas nie mogę zrozumieć, tych ostatnich słów Dumbledore'a. Czytałam gdzieś... na jakimś forum, że on tam Snape'a prosi. "Severusie....proszę....". Dubmbledore, który prosi o darowanie życia mi nie pasuje. On się nie bał śmierci. Myślę, że on tam Snape'a prosi o coś innego, żeby o czymś nie zapomniał.... może to było przypomnienie o jakiejś sprawie związanej z Zakonem...

noo mi odrazu nie pasowalo 'i harry pierwszy raz uslyszal blagajacego Dumbledore'a'

mi sie zdaje ze hmm... napewno nie prosil o to zeby go oszczedzil... hmm
nie wiem nie wiem, wiem ze zyje : )

z tum Horkruksem to Rowling pewnie chciała wprowadzić w Komnacie co to jest, i wogóle, że Harry by już wiedział, ze jednego zniszczył

a to błaganie to gdyby to była prawdziwa sytuacja to Dumbledore by sie tak nie zachował, to było za sztuczne, wiec mówił tak, zeby nadać prawdziwości nieprawdziwej sytuacji!

Z tym dumbledorem to w ogóle dziwna sp[rawa.... też przeczytam wszystkie 6 tomów, dokładnie wszystko analizując.
A Książę jest związany z Komnatą, popatrzcie na wszystkie niby nic nie znczące drobiazgi w tym sklepie na NOkturnie ( Cholera zapomniałem nazwy.

to byl sklep u Borgina ? i Burkesa <?>
chyba mmhhhaha
ja tez akurat mam sposobnosc - przez ferie : D

Dziwi mnie fakt nagłego wparowania do wiezy Snape'a i jak nigdy nic podszedł huknąl zaklecie w Dumbledor'a...moze bał sie że Ludzie z Zakonu sie wtrącą co zniweczy cały plan....lub widział ze Dumbledor zmienia sie spowrotem do swojej pierwotnej postaci( nie wiem jakiej) gdyz był pod wpływem eliksiru wielosokowego..o czym moze swiadczyc fakt jego osuwania sie po scianie....
myśle ze wkoncu jakas z naszych teori bedzie trafna....chyba ze poprostu dumbledor naprawde zgniął....Rowling juz wiele razy nas zaskakiwała oby tak bylo tym razem

R.A.B to musi być brat Syriusza....był on smierciozerca a smierciozercy mowia na Voldemorta CZarny Pan co wskazuje ze nawet jesli to nie jest brat syriusza to jakis dawny smierciozerca

hmm... to bardzo możliwe, że Dumbledore (który Dumbledorem nie był) zaczął odzyskiwać swoją postać i to dlatego Snape go szybko zabił, ale tu by mi znowu to błaganie o pomoc nie pasowało w tym momencie....

Z tymi teoriam jest tak, ze zawsze znajdzie się zaprzeczenie, choćby malutkie.... np. portret Dumbla, skoro się pojawił to chyba zginął, prawda?

P.S fajne są nowe rangi.