Forum Viva la Szmaragdowa Rewolucja! Strona Główna


Viva la Szmaragdowa Rewolucja!
:::forum SzmRew:::
Odpowiedz do tematu
Przemyślenia na temat książki. (po premierze)
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

Przeczytałeś/aś książkę? To najodpowiedniejsze miejsce - podziel się z nami swoimi przemyśleniami, wyraź swoje zadowolenie bądź oburzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

eee jestem na 17 rozdziale... po 3 kawach <ziewa>
i ide chyba czytac...
i normalnie denerwuje mnie to ze w 2 rozdziale juz pisza o tym za kim jest snape : |
powinni to zostawic na koniec :/
nie wiem o co Rowling chodzilo...
no i rozkwitajaca milosc ginny i harry'ego...takie to nieodczuwalne...
a moze to wynik mojego znuzenia : D
ale ksiazka mi sie podoba Smile zobaczymy co bedzie dalej...
intryguje mnie draco : o
i Dumbl... po co obsadzal Snape'a na stanowisku OPCM? : |
i ten nowy nauczyciel Razz przypomina mi trochu Lockharta : D Smile
de czytac :*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Banshee dnia Sob 9:58, 28 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

nie zebym pisala 2 posty pod soba... ale wiecie wiecie...
podnieta <hahaha>
no wiec przeczytalam jeszcze jeden rozdzial w ktorym harry z D. po raz 3 'wchodza' w czyjes mysli... i wspomnienia.
harry nawet niepodswiadomie moze wypytac tego glupka od eliksirow .
jest w tej ksiazce tyle nowych nazwisk ze sie polapac nie mozna : P
ale dajemy rade dajemy.

no i denerwuje mnie strasznie to ze NIKT nie wierzy harry'emu !
nawet hermiona ktora zawsze mysli 'trzezwo'
.
ide ide sprzatac <hahaha>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

Skończyłam czytać godzinę temu... i czuję pewien niedosyt, tzn. ta książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak pozostałe. Jest moim zdaniem, taka.... taka... bezbarwna.

O tym, że Dumbledore umarł dotarło do mnie dopiero podczas pogrzebu... i.... buu... 3 łzy spłynęły mi po policzkach. Wprawdzie wiedziałam o ty,, że Dumbledore umrze już w wakacje, a konkretniej w lipcu, ale dopiero teraz to do nie dotarło.

Harry z Ginny... ja tam nic do nich nie mam, poza tym Ginny fajna jest. Mam pytanie, kiedy Ron wyznaje miłość Hermionie? Bo słyszałam, że jest taki moment, ale ja go najwyraźniej nie dostrzegłam. Pamiętam tylko, jak coś tam mówił "Kocham cię Hermiono", po tym jak zgodziła się oczyścić jego pergamin z atramentu, czy tam poprawić błędu nie za bardzo orientuję się w którym momencie, była wtedy 3.45 a.m. i za bardzo nie kontaktowałam już.

Biedny Bill.... polubił krwiste befsztyki, czy coś tam mięsnego... Mam nadzieję, że jedak nie zostanie, tym, czym mógłby się stać (aauuuuu!!!)

P.S. Anita... przeczytałaś już?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf
dogryzający-ludziom-Rudolf<?>


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nawet nie chcesz wiedzieć

nieee...ona jest na 404 stronie...

Ps. Gdzie doGornhardzie, uzyles trzech przeklenstw.
w zamian za to zostajesz pozbawiony mozliwosci posiadania avatara na okres 7 dni.
z Empiku? O_o


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

Chciałabym jeszcze coś dopowiedzieć, chodzi o te inicjały R.A.B. wielu uważa, że chodzi o Regulusa Blacka, brata Syriusza. Mówiąc szczerze, nie wykluczam takiej możliwości. A wręcz jestem pewna, że chodzi o kogoś z rodziny Black'ów, czy konkretnie o niego nie wiem, ale..... pamiętacie jak w "Zakonie Feniksa" Harry i spółka oczyszczają kredens? Jest tam taka wzmianka:

"Znaleźli też ciężki medalion, którego nikt nie potrafił otworzyć" (Z.F. str.134)

A czy przecież właśnie, nie medalion był horkruksem? Istnieje niebezpieczeństwo, że Syriusz wywalił go podobnie jak inne pamiątki z jego "rodzinnego" domu do worka na śmieci. Mam nadzieję, że jednak tego nie uczynił, a owy medalion leży w kredensie nadal.
Pozostaje pytanie, czy Regulusowi udało się przed śmiercią wrócić do domu i schować ukradziony z jaskini medalion.

A wy, co o tym wszystkim myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martynka
:D
:D


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze świata czarodziejów :)

Mam książkę, ale dopiero przeczytałam 1 rozdział Embarassed i chyba na 8 albo 10 stronie już jest błąd gramatyczny (a korekta niby taka dokładna i tyle czasu zajęła)
Ale moge sie wypowiedzieć bo orginał czytałam. Myślę, że to prawdobodobne, że jeden horkruks jest w tym medalionie, tylko może on już wpadł w ręce Czarnego Pana?
Książka stawia parę pytań, a ja już raczej się odpowiedzi wiecej spodziewałam, a nie nowych zagadek i wogóle cieżko mi wyobrazić sobie, że autorka zmieści zakończenie w VII tomie! Brakowało mi, że nie wyjaśnili smierci Syriusza, bo przecież w V tomie nie dostał avada tylko oszałamiaczem i po prostu upadł za zasłonę, do której nikt nie pozwolił zblizyć się Harry'emu, no i nie było pogrzebu <?> (dobrze mówię? bo nie pamiętam już od lipca szczegółów)
A Ron zdaje się jeszcze nie tak do końca jest z Hermioną, ale już BARDZO mają się ku sobie, już tak prawie Smile
Ciekawe, czy Harry wróci do szkoły w VII tomie? I czy sprawdzi się taka ciekawa teoria, że Dumbledore tak naprawdę żyje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gregory
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ze Szmaragdowego Grodu

Ja 15 minut temu skończyłem czytać...
.... i jestem zachwycony! Mój ulubiony tom.
Czytałem to w takim stanie, jakbym zażył narkotyk..... Muszę jeszcze raz przeczytać, na spokojnie.
Co do drastyczności Księcia - cóż, momentami brutalny był ( a jak czytałem opis Graybacka, to aż się obrzydziłem; znakomity czarny charakter ).
W ogóle było super! Jak przeczytam jeszcze raz na spokojnie, to napiszę recenzję.
Nie podobały mi się dwie rzeczy:
1. Opisy Qudidditcha są nudne i wyprane z emocji Sad
2. Co jak co, ale Dumbledore z t ą łatwowiernością to już przesadził. Tak naiwny, że aż szok.

A i zapomniałem dodać, że na końcówce bardzo się wzruszyłem.
No to tyle


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tommash
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lomza

Z tą ostatnią kwestią to się neizgodze z ta naiwnościa Dumbledora przeczytaj sobie dokładniej rozdział 2 gdzie Snape tłumaczył się Belli -tak ją nazywał razem z Narcyzą Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

a ja juz skonczylam i poprostu jestem tak zalamana ze nie moge patrzec na oczy...
ja nie wiem czemu jestem taka wrazliwa...
DUbl byl moja ulubiona postacia...
jezu czekajcie niech dojde do siebie.. : (

czemu nikogo nie ma na gg? niech mnie ktos pocieszy !
a jezeli chodzi o tom - nienawidze rowling ! przez zabijanie pozytywnych postaci chce ukazac wartosci kierujace czlowiekiem? no bez przesady.
wiec badzmy Banshee to już Twoje drugie przekleństwo(sorry) bo wicie... nie mozna miec uczuc : /
wiecie gdzie najbardziej plakalam? przy tym jak byl fragment o faweksie...ze juz odlecial na zawsze.
ogolnie to od smierci Dumbla przeplakalam cala ksiazke.
denerwowalo mnie pod koniec ze przeciez owinni wiecej plakac ! powinno przybyc wiecej ludzi ! : (
przeciez to byl najwiekszy czarodzij Sad
jezu jak mi smutno i zle jakos...

i okropne jest zakonczenie ! jak to harry nigdy nie powroci do hogwartu?
samo stwierdzenie mnie przeraza... i postawa mcgonagall - zeby zamnkac szkole...
ide spac bo nie wytrzymam... lez mi zabraklo..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gregory
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ze Szmaragdowego Grodu

Ja też prawie płakałem na końcu. Ostatnie 40 srton było dosyć wzruszające.
Co do Hogwartu - mam niemiłe wrażenie, że Harry'ego w Hogwarcie nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

no wlasnie ! i to jest beznadziejne ; (
on uwazal Hogwart za swoj dom..w ogole
ach niewazne...
Hogwart bez Dumbledore'a?
nie wyobrazam sobie, sama ta mysl doprowadza mnie do lez : (


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

No bo mnie cały czas zastanawia jedno. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby Draco Malfoy (TEN DRACO MALFOY , który jest z rodu Malfoy'ów, który mieszka w Slitherinie, który zawsze działał z zimna krwią) stał sobie przed Dumbledore'm i zamiast machnąć różdżką Avada to Avada tam, to nie. Stoi i się patrzy na Dumbledore'a.

Poza tym wnerwił mnie Snape, który jakby nigdy nic podchodzi i zabija Dumbledore'a. No przepraszam, ale ja myślałam, że Snape ma za zadanie chronić Draco i pomóc mu. A wykonać zadanie tylko wtedy, gdy Draconowi coś się stało (zabity, nieprzytomny, ledwo dyszy itp. etc.) a ten, se podszedł i zabił Dropsa <chlip> dla mnie to chore, i w tym momencie, te całe słowa Wiecznej Przysięgi są jakieś głupie i w ogóle nie tycza się wątku.

Na koniec kilka słów o Dumbledorze, który (jak zapewne się domyślacie) też mnie wkurzył. Jak można byc takim ślepym. Wiedział, co Draco knuje, słyszał, co Harry mu mówił przez cały rok, a mimo to nie skapnął się, że coś tu smierdzi i trzeba Malfoy'a ukarać, wypytać, zmusić (chyba jest coś takiego jak veritaserum, prawda?) A już zupełnie wkurzyłam się, kiedy podczas rozmowy członków Zakonu McGonagal, Lupin itd. mówią, że przekonywali Dumbledore'a, chcieli by miał oko na Snape'a, a ten nie. Staruszek ślepo zaufał temu (*autocenzura, słowa które tutaj padły, mogą sprawić wywalenie mnie z forum)

Nie rozumiem, co miała na mysli Rowling pisząc tę część, którą uważam za najgorszą, najnudniejszą i nic nie wnoszącą w całą tę historię. Bo czego tu się dowidzieliśmy? Że Voldemort triumfuje, Draco Malfoy to zwykły tchórz, Harry się podłamał, istnieją jakies horkruksy, które tak naprawde wcale nie gwarantują, że po ich wyniszczeniu Voldemort umrze. Dumbledore o tym wspomniał Harry'emu. Poza tym wcale nie wiadomo, czy rzeczywiście Voldemort ma w sobie 7 horkruksa. To są tylko hipotezy i domysły Dumbledore'a.

Rowling zrobiła w tym momencie takiego kozła ofiarnego z Harry'ego, który dowiaduje się od Dumbledore'a, że przepowiednia wcale nie musi być prawdziwa, że wiele przepowiedni z Ministerstwa Magii wcale się nie sprawdziło. To w takim razie, po co w ogóle była ta przepowiednia w Zakonie Feniksa? Po co Dumbledore mówił Harry'emu że musi zabić Voldemorta, skoro w Księciu nagle go olśniewa i oznajmia zdezorientowanemu Potterowi, że przepowiednia wcale nie musi się wypełnić.

Wracamy do punktu wyjścia, a ja stwierdzam, że po lekturze "Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi" wiem jeszcze mniej niż przed jego przeczytaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

Żeby nie było, ze książka mi się nie podoba, po prostu widać już po kilku pierwszych rozdziałąch, że Rowling zmieniła styl pisania.... i może to też dlatego, że wiedziałam, co się wydarzy etc., ale mnie ta skiążka nie zauroczyła tak jak poprzednie.

A jak na moje to Dumbledore żyje, powróci w 7 tomie, bo:
a)miał niedokończone sprawy, a Prawie Bezgłowy Nick powiedział Harry'emu pod koneic "Zakonu" że czarodzieje powracają jako duchy, gdy mają coś do załatwienia na ziemi (w tym wypadku odnalezieni horkruksów, udzielenie wskazówek Harry'emu wskazówek jak pokonać Voldemorta)
b) powróci tak jak Gandalf we Władcy

więc cieszmy się nadzieją; nie zapominajcie też o wyciętych zdaniach Rowling. A wycięła ich conajmnije z 5


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

no wiec...
jestem po lekturze na stronie poswieconej Dumbledore'owi.

oni tam sugeruja ze :
nikt kto dostal Kedavra nie polecial w powitrze...
no wiecie, jak sie walnie kedavra w kogos to on poprostu umiera, a przeciez Dumbl byl oparty o sciane..
jak wylecial? piruet?
moze cos pzreoczylam bo w sumie nic nie widzialam przez lzy...

potem cytuja bellatrix :/
ze sama powiedziala ze jezeli chcesz zyc zaklecia niewybaczalnego to musisz kogos naprawde nienawidziec...
a przez 15 lat snape chyba .. a zreszta macie : "So, is it possible that Snape wasn't totally ready and able to kill Dumbledore? "

to prawda... mimo ze byl smierciozerca chyba nie znienawidzil Dumbledora, w koncu jest mistrzem oklumencji czy jakos tak <natlok mysli>

" Dumbledore's body was, in fact, taken elsewhere in the castle. Is it possible then that something happened which we didn't see? Some Sirius-type event where Dumbledore was taken to a secret room and from there planned his move before leaving to go into hiding. "
oho ! widzicie sami .
i tam potem pisza ze DUbl w ostatecznosci moze byc Feniksem : ]
troche naciagane...

no to tyle.

dla mnie ksiazka byla moja ulubiona do czasu tego w wiezy...
ale zgadzam sie z Silmira ze Rowlng pisze inaczej...
nie wiem czy dojrzalej,
ale skoro tak, to ja chce te ksiazki dziecinne... chce przezywac przygody razem z glownym bohaterem, a nie przez 1/4 ksiazki zalewac sie lzami :/
nie rozumiem jej...
koniec (czyaj ostatnie 10 stron) jest FATALNY. i nie widze tu zadnego ' zapraszanie do 7 tomu' jak to ktos okrelsil, bo jezeli ma byc w stylu 6tego to nie chce go czytac <koniec>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

no bo zawsze się tak fajnie kończyło, że Harry odchodził z Dursley'ami z perony itp. itd. i to takie fajne było, a tu kurna co? Harry się buntuje, znowu się zachowuje jak smarkacz, a potem będzie miał preensje, że o zgrozo, przez niego zginęłą Ginny, Hermiona, Ron, Lupin, Tonks czy ktoś inny. Hermiona i Ron. Zgoda, chcą być z przyjaciółmi, Ginny.... opuszczona, zostawiona, no nie wiem. Ale jak dla mnie ten koniec był taki smutny <chlip> i melancholijny.

A ja wam mówię, Dumbel wróci tak jak Gandalf. Tak jak on, zostanie zawrócony, żeby dokończyć wielką wojnę.

Poza tym, zauważyliście podobieństwo z Władcą? Bo ja ogromne. W scenie z jaskinią (kiedy Drużyna stała przed bramą Morii, a w wodzie czaił się jakiś potwór, tam był jakaś kałamarnica, za bardzo nie pamiętam). A druga rzecz, też w tej jaskini, ale mam tu na myśli to jak, płynęli łódką a Harry zobaczył inferiusy w wodzie (coś dziwne podobieństwo do sceny z bagnami, gdzie Frodo wpada do wody, a Smeagol go wyciąga, mówiąc że tam w wodzie są trupy tych, którzy walczyli w Decydującej Bitwie, w której zaginął Sauron). Jak czytałam tę scenę w Księciu to od razu pierwsze co, to mi się film skojarzył.
Czyżby Rowling ściągała od Tolkiena?......

A na koniec dodam po raz setny Drops nie umarł


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gregory
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ze Szmaragdowego Grodu

Mi się cz. 6 najbardziej podobała.
Co do zakończenia - pierwszy raz kończyło się w Hogwarcie, a nie na King Cross. I w ogóle było wzruszające.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

no wlasnie dlatego bylo beznadziejne...
nie wiem moze zabardzo przyzwyczailam sie do hgwartu?
on MUSI tam wrocic...jakos sobie nie wyobrazam zeby latal po swiecie i szukal Hokruksow (swoja droga pieknie polkowski przetlumaczyl :/)
i zeby nie bylo lekcji...
nie bylo snidan w Wielkiej Sali... nie bylo Quidittcha (bez lee jordana i blzniakow to tez nie to samo : ( )
ach strach myslec..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

Ale Luna była the beściacka, parsknęłam śmiechem, jak czytałam o meczu<lol2> zamiast komentować mecz zachwycała się kształtem chmur... albo "CHOROBA PRZEGRYWAJĄCEGO" ale zauważyliście, że było bardzo mało śmiesznych momentów. W poprzednich częściach cały czas się uśmiechałam podczas czytania. A teraz? Jak 7 tom też ma taki być, to ja wole do niego nie zglądać, chociaż ciekawa jestem kim jest R.A.B.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gregory
Kociołkowy Piegusek
Kociołkowy Piegusek


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ze Szmaragdowego Grodu

Quidditch był do bani, nudny jak cholera. Tyljko Luna ratowała.
Co do poszuikawania Horkruksóa - Harry chyba tą drogę wybierze. Tak myślę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Przemyślenia na temat książki. (po premierze)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu