ZWIERZAKI :)

Ja mam w domu psa i kota.
Pies wabi się Bella i jest strasznie zakręcony, bo wywowała ją kotka Niunia Laughing

Bella potrafi niemal wszędzie wyskoczyć, gdybyście widzieli jak wysoko skacze przy drzwiach jak ktoś przyjdźie Very Happy

, psinka uwielbia zabawy z piłką, a najfajniejsze jest to jak bawi się biorąc gumową kość do pyszczka a łapkami bawi się równocześnie piłką Laughing

Kotka ma na imię Niunia, jest wyjątkową indywidualistką, nawet jak na kota. Nie lubi pieszczot ani zabaw, jej ulubione zajęcia to dokuczanie psu i wysiadywanie na oknie, nawt nie lubi ryb ani mleka. Jednak kotka jest bardzo kochana, to co zawsze w kotach ceniłam to to, że koty potrafią wyczuć nastrój człowieka, np. Niunia zawsze jak jest mi smutno, przyjdzie do mnie i się łasi, tak jakby chciała mnie pocieszyć Smile

Kocham zwierzaki, zawsze miałam ich pełno w domu.
Szkoda tylko że ich zdjęć nie mam.

Zmora to ostatnio jest strasznie upierdliwa... Wink

zciąga ciuchy które się suszą i zostawia je gdzie popadnie... mimo regularnego lania za każdy ciuch ta nic sobie z tego nie robi i dalej swoje...

Zgredzia napisał:

Zmora to ostatnio jest strasznie upierdliwa... Wink

zciąga ciuchy które się suszą i zostawia je gdzie popadnie... mimo regularnego lania za każdy ciuch ta nic sobie z tego nie robi i dalej swoje...

no cóż, tak jak mój pies... i jeszcze na dodatek gryzie po rękach! :/

Jakby Zmora próbowała mnie dziabnąć w rękę <dla samej zabawy> to ja bym jej chyba oddała... tylko by spróbowała... <u nas panuje całkowita dyktatura Wink

do której nikt się nie stosuje, ale pies wie czego mu stanowczo nie wolno...no może poza tymi ciuchami...>

no cóż, ja nie ma serca uderzyć psa, nawet jakby mi ręce zgryzł do krwi Smile

niestety w takich sprawach jestem bardziej mientka, niż twardka Razz

mnie tam nie chodzi żeby ją trzepnąć od razu... chociaż jak sobie zasłuzy... znaczy ona i tak nic nie czuje jak sie ja w zadek trzepnie... gożej jak się na nią przy tym krzyknie... wtedy na placy i niby się wsydzi i żałuje... ale jak się od niej odejdzie to ta już skaczy do zabawy... olewka zupełna...

Piniek nie reagejszyn ani na to ani na to Sad

no i lypa

co ja mam zrobić...

a ja się zastanawiam, czy by sobie nie kupić chomika Cool

to znaczy jak mama pozwoli.... bo była uczulona.... musi sobie na nowo zrobić badania no i się okaże.... no a potem muszę ją przebłagać Very Happy

Beaky ---> nie radze Razz

tzn jak już to kup dżungarskiego Very Happy

mały nie gryzie ale za to śmierdzi ale najmniej ze wszystkich gryzoniu małych Very Happy

ale jednak nie ma to jak szynszyla Very Happy

ona to w ogole nie śmierdzi Razz

no małego małego Smile

miałam kiedyś syryjskie ale strasznie duże urosły i potrafiły wyjść z akwarium stojąc na takiej szklanej półce Confused

raz moja mama wchodzi do kuchni (akwarium stało na szafce) a tu chomik na patelni siedzi i niucha Laughing

nie no wyłączona była ale chyba musiała nadal bardzo pachnieć Razz

niezłe co

Hyhyhy a ja teraz troszke inaczej o zwierzaczkach...mialam niemile doswiadczenia z papugiem - samcem Very Happy

który sie wbił Dyluś <papużka falista> <lol2>Ano...pewnego dnia papug jak zwykle wyfrunąl se z klatki <spoko byl specjalnie puszczany> no i usiadl sobie na dzrzwiach....no i ja sobie ide i ide...i ide Wink

heheheh no dobra juz nie ide <hahaha> i jak wychodzilam z pokoju to trzasnelam dzrzwiami....no i zabilam papuga...spadl z dzrzwi i odpadł mu dziub Sad

Buahahhahahaha sorry mioze jestem jakas dziwna ale kurde smiac mi sie z tego chce...<lol2> no cóz...kupilam pozniej drugiego papuga...i koniec historii ;]

no to spoko Smile

co prawda, biedny ptaszek Crying or Very sad

ale trudno, przecież to było niechcący Wink

to szczęście że nie wrąbał w szybę... bo ptaki domowe (nie kury czy kaczki, tylko mam na myśli kanarki na przykład) są wypuszczane z klatki, latają po pokoju, chcą polecieć na dwór a nie widzą szyby okiennej no i po zwierzaku Sad

ach... tak mi teraz przyszło do głowy, że wypadałoby to dodać.... chomik oczywiście żył dalej Smile

a ja miałem Stokrotkę za taką miłą... ciepłą...wrazliwą...dobrą...łagodną...itd...itp... <hahaha> Very Happy

Moja szynszylka podbiła mi oko ! Heheh miałem małe limo bo chciała zeskoczyc z TV na łóżko a na tejze lini była moja głowa Razz

Gornhard napisał:

a ja miałem Stokrotkę za taką miłą... ciepłą...wrazliwą...dobrą...łagodną...itd...itp... <hahaha> Very Happy

Buahahahha! No Gorn przeciez jestem taka <hahaha> A to byl tylko eeee...jeden przypadek z wielu! <hahaha>

yhy....<buahahahaa> Very Happy

Pewnie pod łóżkiem albo w szafie trzymasz beczki ze swoimi dwanymi zwierzakami <hahaha>

/ale mam czarny humor/ Very Happy

Buahahhaha! Nie ale mam jeszcze historyjke o chomiku ktorego zaglodzilam <lol2> ]:-> <wstydzi sie Very Happy

>

U mnie w klasie smiejemy sie z mojej kolezanki ktora mialam juz 10 chomikow ktore nie zyly jej wiecej niz 10 dni...to smielismy sie ze je wypycha i stawia na szafce <hahaha> Nie dziwie sie jak ona z tymi chomikami chodzila trzymajac je w reklamowce na msze sw i rekolekcje <buahahahhaha>

/idzie do kościoła wymodlić przebaczenie dla grzesznicy Stokrotki/ Very Happy

Buahahaha! Danke Gorn Danke Cool

<haha>

poważnie, Stokrotka, nie spodziewałam się, że masz takie doświadczenia ze zwierzętami Laughing