Forum Viva la Szmaragdowa Rewolucja! Strona Główna


Viva la Szmaragdowa Rewolucja!
:::forum SzmRew:::
Odpowiedz do tematu
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

hehe, wy se gadajcie o zapłodnieniach i pochwach, a ja wkleje coś o moich downach Razz

Mam w domu dwa koty.
Obydwie to kocurki. Balbina jest starsza, urodziła się 21.03.04 (w dzień wiosny). Jest dachowcem. Ma czrno-szare pręgi, wielkie oczy (wielkości 20 groszy), długaśny ogon. Jest zgrabym kotem, choć ma trochę tłuszczyku (po operacji). można powiedzić, że jest nietykalska. Nikt nie utrzyma jej na rękach dłużej niż 5 sekund. Chodzi własnymi ścieżkami. Nie broi, raczej jest spokojna.
Potem do naszej pięcioosobowej rodzinki (rodzice, siostra, Balbinka (Kocia) i ja) dołączyła nowa kocurka- syberyjka Coco (od Chanel). Ma grafitowo-szaro-granatowe futerko, różowo fioletowe opuszki, ogromny, puchaty ogon i pokrzywione wąsy. Jest duża, i włochata. Urodziła się gdzieś w lisstopadzie 2004. Bicha, jako pani domu pilnowała swego terytorium i syczała na malucha. Były odizolowane i miałam nadzieje, że Biśka ją przyjmie i weźmie się za wychowywanie. Na pocztku chcieliśmy aby się polubiły, ale w zamian lały sie jak głupie. Syczały, biły, gryzły. Ktos poradził, żeby odrazu z nimi na głęboką wodę.
I tak zrobiliśmy, kiedyś patrze, a one myją się na wzajem...
Teraz bez siebie żyć nie mogą, wszedzie razem. Jedzą z jednej miski, śpią razem, bawią się
Na poczatku bałam myślieć sie co z tego wyjdzie, bo Bicha no ma dziwne zwyczaje i rytuały (pije wode z konewki, budzi mnie o szóstej rano i pierwsze co trzeba zrobić to dac jej szynki).
Ale wszstko już jest ok

oł jeah


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

hehe, szkoda ze nie masz ich zdjec :]

nie przepadam za kotami, nie wiem czemu Confused
wiem jedno - jak bede miec jakies zwierze to nazwe go jakos tak potterowsko - jak mania to mania Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

Ja mam w domu psa (tradycyjne imie - Reksio Razz). Jest takim małym kundelkiem, ulubieńcem mojego taty. I mam jeszcze dwa koty. Jeden to zwykły dachowiec ktorego niegdy nie ma w domu, a drugi (jest mooooojjjj!!!!) jest półpersem i jest moim najukochańszym zwierzaczkiem . Ma 5 miesięcy i jest słodziutki a zreszta sami zobaczcie:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

cudo, a jak ma na imię??? Ja bym mu dała BEHEMOT Smile !!!

A co fotek moich diebełków tasmańskich, to cos wykonbinuje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zgredzia
Cukrowe Pióro
Cukrowe Pióro


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kinder Niespodzianki

suuperowo słodki... !!!!!!!!
raką ma morkę słodką...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka2255
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zielonego Wzgórza :)

Ciesze sie , ze wam sie podoba Smile. Ma na imie Kubuś bo jakoś nic innego nie mogło mi wpaśc do głowy ale teraz jak juz wpadlam na inny pomysł to sie nie chce przyzwyczic i tylko na Kubusia reaguje. Zawalilam z tym imieniem ale on za to nadrabia minką Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
StuartP
Musek-Świstusek
Musek-Świstusek


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 1725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm

Jest śliczny Smile A ja mam w domu króliczka, jak sie cos da skombinowac to tez wrzuce zdjecie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zgredzia
Cukrowe Pióro
Cukrowe Pióro


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kinder Niespodzianki

i opowiedz o nim obowiązkowo Stuart !!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

Anka2255 napisał:
Ciesze sie , ze wam sie podoba Smile. Ma na imie Kubuś bo jakoś nic innego nie mogło mi wpaśc do głowy ale teraz jak juz wpadlam na inny pomysł to sie nie chce przyzwyczic i tylko na Kubusia reaguje. Zawalilam z tym imieniem ale on za to nadrabia minką Razz


mehehe. Kubuś mehehe Smile
Yts soł słit -> jeah od szkolnych blach sie ucze Smile

Opoweim wam pewną buhaha historię Smile

Ja kiedyś miałam big królasa wielkiego, czarnego (wygrałam na odpuście Laughing ) i dałam mu na imie CZARNA MAŁPA vel MAŁPISZON.
Cóż nie żyje, bo mi go jakaś kuna zagryzła. tzn. wbiła i wyssała krew. Nie był rozszarpany, tata go znalazł na ogródku.
Kicał se po ogródku, bo był za duży by kicać w domu Smile
Aaaaa, a rok później gdy ma familija pojechała sobie na wieś na odpust to wygrała dwie kury. I tak kury dwie + królik urzędowali po ogrodzie.
Kury poszły na obiad, nasz obiad Twisted Evil , a krwią królika pożywiła się kuna Confused

koniec


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
StuartP
Musek-Świstusek
Musek-Świstusek


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 1725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm

Smutne... Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

nuuu Sad

a ja mialam krolika - puszka...
ale krotko u nas urzedowal bo jak chlopak przegryzl kabel od kompa to mamunia go dala cioci <szloch>
a tak fajnie sie po nim bobki zbieralo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

Banshee napisał:
nuuu Sad

a ja mialam krolika - puszka...
ale krotko u nas urzedowal bo jak chlopak przegryzl kabel od kompa to mamunia go dala cioci <szloch>
a tak fajnie sie po nim bobki zbieralo


Twój robił mini bobki, mój wilelkie bobki, takie, ze musiałam szpadą zierać. Nie no zartuje, ale były duże Laughing
Hihih, trocinki do ogonka mu sie pzryklejały. A kiedyś doskoczył do łydki mojego taty i ugryzł... nooo... ja nie weim kto go wychowywał Twisted Evil
Ale nad mym łózkim wisi fotka małpiszonka. Ach...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silmira
Pieprzny Diabełek
Pieprzny Diabełek


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogsmead

A ja miałam rybki, które później zjadły żółwie (pływały sobie w jednym akwarium, ehh) a te żółwie tata oddał jakiemuś koledze, bo były za duże i się do akwarium nie mieściły, później był czarny kot dachowiec, któregoś jakoś tam nazwałam, ale ponieważ działał mamie na nerwy (tzn. przegryzł kable od telewizora i telefonu, sikał i wymiotował za meble) tata wywiózł go na wieć do ciotki i tam skończył swój żywot wpadając chyba pod traktor, szczegółów mi nie zdradzili, ze względu na mój młody wtedy wiek. 8 lat temu dostałam cudną suczkę Sonię. Jest sznaucerką miniaturową, ma czarną sierść i jest niesamowicie mądra, zdjęcie jak znajdę to wkleję. Z jakieś 3 lata temu dostałam białego kotka perskiego, ale nie był z nami długo, bo mamie przypomniała się historia tamtego czarnego, co pod traktor wpadł i kazała kiciusia oddać. 2 lata temu dostałam kolejną sznaucerkę miniaturową - Tusię. Tusia ma miękką, czarno - srebrzystą sierść, jej rodzice zostali kilkakrotnie chempionami Polski, ale sama Tusia rodowodu nie ma, ale błękitną krew posiada:]

zdjęcia wkleję później, bo ta strona, co podała Ryoko nie chce działać Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

<wspomina swoja rybke ze sloika> achh


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

Moim pierwszym zwierzatkiem - takim domowym pupilkiem Razz - była gąsienica, słodka gąsiorka Very Happy
W mnie w budzie, w podstawówce była mania na hodowanie gąsienic.
No i złapałam takową w ogródku i trzymałam ja w pudełku po butach.
Po jakimś czasie zakokonowała się, a jak przez pzrypadek ją oderwałam i zdechła!!
Ja to mam pecha do zwierzaków.
Ake koty me jeszcze dychają Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zgredzia
Cukrowe Pióro
Cukrowe Pióro


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kinder Niespodzianki

ja pamiętam jak w zimie w domku znalazłam motyla...
poiłam go sokiem jabłkowym i zyło mu się dobrze. mieszkał w kuchni
nazwałam go Marzenka... tylko, że po dwóch tygodniach, gdy Marzenka była dosć stara to znalazłam ją ... rozdeptaną pod lodówką !!!!!!!!
poryczałam się oczywiście bo się do niej przywiązałam i, a potem zrobiłam jej pogrzeb...
i to by było na tyle co do marzenki...

w tamtym roku jak byłam na obozie jeżdzieckim na którym było pełno kotów, to gdy czyściłam konia zauważyłam że kot złapał ptaka i sie nim bawi... rzuciła się go ratować... jak udawało mi się wyrwać ptaka od kota to ten mi się wyrywał i łapał go kot... zawołałam koleżanki żeby mi pomogły ale te chyba nie słyszały... dopiero chyba za trzecim razem udało mi się zabrać jeszcze żywego ptaszka kotu, a ten gdy go trzymałam w rękach tylko otworzył zakrawawiony dziobek i zdechł mi w rękach... serce mu nie wytrzymało... potem poszłam z jakimiś małolatami <bo tylko one niby miały czas> pogrzebać go... chlip strasznie mi było smutno...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
StuartP
Musek-Świstusek
Musek-Świstusek


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 1725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm

Kurcze nie moge znaleźć na kompie zednego zdjęcia mojego króliczka, ale jak bede mial to wstawie, a na razie o nim opowiem.

Wiec ma juz 2 lata, miala to byc miniaturka (rasa baranek francuski) ale wyrusl troche duży i teraz ma juz za małą klatke, wiec prowadze poszukiwania nowej. Jak byl mały to był cały brązowy, ale jak zaczał zmieniac siersc, to i kolor sie zmienił i teraz uszy ma czarne a sam jest brązowo czarny. Ma takie super uszka, jak u baranka, takie do dołu, i dlatego nazywa sie Kłapouchy Smile to tyle chyba o nie Wink jak tylko bede mial zdjęcie to wstawie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniek
Krwotoczek Truskawkowy
Krwotoczek Truskawkowy


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: P-ń

uhuhuhu, ja mam taką klate po moich królasu, ze ho ho!!!
Smile Mogę Tobie ją oddać Smile
Mój kuzyn ma królika też, podobno minaturkę. I ten, on ma taką wadę, że mu takie dwa słoniowe kły rosną zamiast normalnych ząbków. Bidulka, jeść nie może, a take ząbiska trza podobno obcinać co chwilę i gnać do weta!!
Chyba jeszcze żyje, musze się mu spytac.
Dziwny przypadek.

A tak mi sie, jeszcze pzrypomniało, że ja przecież miałam też dwa koty - inne. Nie zyją Sad
Ale to było tak:

Kiedyś byłam na grilu u babci i dzadka jakieś dwa lata temu. Jemy, jemy kiełbachy i takie tam różne, a tu nale zaa krzaków wyskakują dwa czarne, czarniusieńkie kociaki. Jeden był bystry i kicał po drzewach a drugi, taka fujara, siedział w krzakach. Nazwałam je odpowiednio: TORBA I WALIZKA.
(mój tata wymyslił sobie taki tekst - szczyci sie nim na kazdym kroku- kto torbą sie urodzi, walizką nie umże).
I jeden chlip, chilp umarł (samochód go przejechał), a drugi zapzryjaźnił się z moja Bichurą vel wielką Bi vel Bisławą vel Binąbal vel Biśką vel Balbina vel downem vel Bidetem. Ale ostatno dziadek mi oznajmił, że go chlip, chlip samochód pzrejechał Sad
Ale pzrychodzi new kot, ale ma ogonek uciety i takie coś z tyłeczka mu dziwnego wystaje Sad Ale wygląda jak kot norweskopodoby, taki ryśowaty Smile
Coś ostatnio nie przychodzi!!!

Koniec


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
StuartP
Musek-Świstusek
Musek-Świstusek


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 1725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm

Jeszcze co do mojego królika, to jest bardzo mądry, i niegdy nie przegryzl kabli, ani wogole niczego nie gryzł. Biega sobie po całym domu i niczego nie zaczepia, gdy jest w moim pokoju to sobie łazi obok komputera ale nic nie robi, chodzi miedzy kablami kladzie sie miedzy nimi ale nigdy nic nie gryzie Smile takze fajnie ze nie spotyka nikogo czasem niemila niespodzianka, ze np. włacza telewizor a tu nic nie dziala, bo kabel pogryziony. Wink


pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smuggla
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

ja niestety nie mogę mieć żadnych gryzoni, płazów, gadów i ptaków w domu nawet jeśli bym chciała Sad nawet kota mi nie wolno mieć Sad
a Pinia to z trudem z siostrami wyprosiłyśmy, a i tak myślą teraz czy by go nie oddać. niech się nie ważą, bo jak Pinio oddadzą to ja idę razem z nim! Evil or Very Mad

a tak to psina jest nieznośna, gryzie wszystko co popadnie i nie daje człowiekowi spokoju Sad a ja jak na złość nie mam czasu żeby go wziąść na spacer Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZWIERZAKI :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 15  

  
  
 Odpowiedz do tematu