Forum Viva la Szmaragdowa Rewolucja! Strona Główna


Viva la Szmaragdowa Rewolucja!
:::forum SzmRew:::
Odpowiedz do tematu
Pablo
Jadalny Mroczny Znak
Jadalny Mroczny Znak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dobra to ja też się idę zrelaksować będe za kilka godzin. Pa PA Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pablo
Jadalny Mroczny Znak
Jadalny Mroczny Znak


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dobra to ja też się idę zrelaksować będe za kilka godzin. Pa PA Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Zauwazylismy Pablo zegnaj
Banshee
.::.
.::.


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 4191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

nic noweo..to ja tez relaks...30 minut bo dalej mam oko czerwne I can't


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martynka
:D
:D


Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze świata czarodziejów :)

Banshee napisał:
nic noweo..to ja tez relaks...30 minut bo dalej mam oko czerwne I can't

a moje "metody babuni" stosowałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LeeJordan
Ciasteczkowy Potwór^^
Ciasteczkowy Potwór^^


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

tak. metodi bybuni. niech ktos ci przyłorzy złota obraczke i pusci mele w oko. takeie so sposoby naszych babc


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




wszyscy sie relaksuja..nie ma tak..do roboty! Wink Wink
Yupi
Ślimak-Gumiak
Ślimak-Gumiak


Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Mogli by nam w końcu odpisać... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Zeszliście z tematu a to (chyba) aktualne zdanie "Proroka":
Prorok Sieciowy, [link widoczny dla zalogowanych] napisał:
Szmaragdowa Rewolucja? cała prawda tylko w The Quibbler


Dla każdego starego czytelnika Proroka tajemnicą nie jest, że The Quibbler zwykle prezentował odmienne poglądy od wielokrotnie już zdemaskowanych na łamach naszego magazynu: Luciana Lacigama, Aibhill Dreamstoher czy Valaraukara. W tym przypadku jest podobnie. Nie zamierzamy przyłączać się do głosów, które krytykują tak sprawnie przeprowadzoną akcje jaką jest ?Szmaragdowa Rewolucja?, co więcej zamierzamy odciąć się od ?oficjalnego? stanowiska naszego serwisu. Pragniemy postawić również dwa zasadnicze pytania, które z pewnością dręczą większość prawdziwych potteromaniaków.

1.Czy prawdą jest, że wydawnictwo Media Rodzina potrzebuje aż pół roku na opracowanie polskiej wersji VI tomu?

Zastanówmy się chociażby nad okolicznościami pojawienia się informacji o dacie polskiej premiery. Wydawnictwo miesiącami okłamywało dziennikarzy, twierdząc, że nie może jej określić nim dostanie egzemplarz Pottera. Próbowano nawet wykorzystać niewiedzę dziennikarzy twierdząc, że nieznana jest liczba stron 6-ego tomu, choć tą ujawniono już dawno.


Oczywiste wydaje się, że tak odległa premiera została starannie wykalkulowana przez specjalistów od marketingu. A Media Rodzina tylko odegrała tragikomiczną inscenizację twierdząc, że ujawni datę premiery o północy 16 lipca gdy ich rzekomy "specjalny wysłannik" dostanie w swe ręce 6 tom. I rzeczywiście zrobiono tak. Ujawniono informację o północy, choć jak wiadomo istnieje różnica czasu pomiędzy Polską a Anglią gdzie wtedy była godzina 11 w nocy. A więc specjalny wysłannik nie mógł mieć wtedy w rękach 6 tomu. Była to zwyczajna kpina z fanów i żerowanie na ludzkiej naiwności. Quibbler nie zamierza milczeć w sprawie tak ohydnego oszustwa.

Media Rodzina twierdzi, że chce zadbać o jakość przekładu, zapewniając, że chce dać czytelnikowi książkę na lata. Choć jak wiedzą wszyscy czytelnicy, ksiażki MR rozklejają się i rozlatują się po kilku użyciach, a okładka rozwarstwia się nierzadko gdy tylko weżmie ja do ręki.

Wydawnictwo wmawia, że pośpiech może doprowadzić do pojawienia się błędów. Ale jakoś nie było pośpiechu gdy wydawano pierwsze dwa tomy, a to w nich jest najwięcej błędów. Zaczynając chociażby od eliksiru "wieloowocowego" zamiast "wielosokowego". W "Kamieniu Filozoficznym" było tyle błędów, że trzeba było wydać drugie, poprawione wydanie. Podobnie z "Komnatą Tajemnic".

Sensownym mogłyby się wydawać argumenty MR, że spośród 52 tłumaczeń Pottera jakich dokonano na świecie znamy datę tylko kilku tłumaczeń 6 tomu. Postanowiłam zbadać tą sprawę. I teraz wcale się nie dziwię. Większość tych tłumaczeń to zaledwie tłumaczenia 1 tomu. Nie należy oczekiwać w takim razie, że nagle ktoś będzie tłumaczć "Księcia Półkrwi" na łacinę, starogrecki czy walijski jeżeli nie przetłumaczono jeszcze na te języki wcześniejszych tomów.

Słyszymy też argumenty, że Potter nie może być tłumaczony przez kilka osób, ponieważ zaburzy to spójność stylu ksiażki. Tymczasem angażowanie zespołów tłumaczy to standard. W ten sposób tłumaczone są co roku tysiące książek. Zaczynając od tak oczywistych tytułów jak Biblia.

"Z kolei my, wydawcy polskiej wersji, musimy zadbać o przekład prawie siedmiuset stron (Andrzej Polkowski potrzebuje na tłumaczenie "Księcia Półkrwi", jak mówi obecnie, 3-4 miesiące), a potem o normalny proces wydawniczy - redakcje, skład i korektę (półtora miesiąca), druk (dwa miesiące)!" - twierdzi Media Rodzina.

Tymczasem ja pytając pracowników innych wydawnictw dowiedziałam się, że czas jaki MR uznała za potrzebny jest nieprzyzwoicie długi. Kiedy powiedziałam znajomej korektorce, że Media Rodzina potrzebuje na korektę półtora miesiaca, ta mnie wyśmiała. "Przecież wystarczy zatrudnić wiecej ludzi, przy bardzo dużym zespole korektę mogliby załatwić w kilka dni" - powiedziała mi.

Poufnie dodała mi, że wydawnictwo MR znane jest z zatrudniania "wykfalikowanych" pracowników, którzy popełniają kardynalne błędy. "To że korektorzy pomylili eliksir wielosokowy z wieloowocowym wcale mnie nie dziwi, pewnie nawet nie czytali tej książki" - stwierdziła z rozbawieniem.

Z innych źródeł dowiedziałam się, że skład komputerowy książki także nie jest czasochłonny. "Polskie wydanie jest kopią amerykańskiego, na okładce zmienia się tylko część tytułu i nazwa wydawnictw ze Scholastic na Media Rodzina. Doświadczony grafik wprowadzi taką modyfikację w poł godziny" - usłyszałam.

Przygotowanie do druku również nie powinno zająć tak dużo czasu. Co prawda nakład rzeczywiśćie jest wielki, ale druk można zlecić kilku drukarniom. Można też pójść śladem innych polskich wydawnictw i szkorzystać z usług wielkich drukarni zagranicznych.


Zupełnie absurdalny wydaje się argument, że potrzeba czasu na promocję. Media Rodzina mogła się już od miesięcy przygotowywać by książka mogła być dostępna jednocześnie we wszystkich większych księgarniach. Inna sprawa, że premiery Pottera w Polsce nigdy nie były specjalnie widowiskowe, więc w wątpliwość można podać to czy są w ogóle przygotowywane.

Kiedy zbadałam tą sprawę słowa Media Rodziny "Szmaragdowa Rewolucja (...) może spowodować, że książka zamiast wcześniej, ukaże sie jeszcze później." wydały mi się niezwykłą bezczelnością i kpieniem z nas wszystkich.


2. Czy inicjatywa grupy młodych ludzi, którzy chcą bezinteresownie poświęcić swój czas zasługuje na potępienie, z powodów czystko komercjalistycznych?

Wydawnictwo krytykuje młodych fanów, któzy zrzeszyli się w szlachetna inicjatywę Szmaragdowej Rewolucji. Podczas gdy Ci miłośnicy Pottera poprostu chcą zadbać o dobro Media Rodziny chroniąć innych przed pirackimi tłumaczeniami. Chcą poprostu dostać wcześniej oryginał!

Media tymczasem zamiast zająć się przyśpieszeniem publikacji brata się z podejrzanymi ludźmi i kasuję alternatywne tłumaczenia 6 tomu. Wielu fanów, takich jak Spike i jego przyjaciele, poświeća godziny swojego prywatnego czasu by altruistycznie walczyć z systemem i chciwym wydawnictwem. Spikowi nie trzeba na świetnie tłumaczenie pół roku. A dzięki jego pracy wielu ludzi ma szansę przeczytać 6 tom znacznie wcześniej. Tak jak dziewczynka chora na białaczkę, która napisała do naszej redakcji list wyrażając swój podziw dla Spike'a.

Są jednak i tacy, którym szlachetni ludzi i wspaniałe inicjatywy przeszkadzają. Oto Quibblerr znów musi poruszyć temat sami-wiecie-kogo.

Lucian Lacigam jest powszechnie znanym pieniaczem, skandalistą i intrygantem. Jego rażące plagiaty i kłamstwa były wielokrotnie demaskowane przez redaktorów Quibblerra. Wszycy zdają sobie sprawę z jego pragnienia bycia sławnym i podziwianym oraz niezwykłych skłonności do zmyślania i mitomaństwa.

"Wystarczy zwrócić uwagę na to, że ten zakompleksiony dzieciak wymyśla w kółko najróżniejsze tytuły, którymi się określa. Kiedyś nazwał siebie Wielkim Inkwizytorem. A dziś, po kilku nędznych artykulikach, twierdzi, że jest redaktorem naczelnym(!)" - Powiedział mi znany redaktor Quibblera, Madonn. "Sądzę, że Lacigam krytykuje Szmaragdową Rewolucję z czystej zazdrości o to, że to nie on ją wymyślił i nie on może się dumnie wypowiadać w mediach na temat walki o przyśpieszenie daty premiery" - dodał.

Jak wynika jednak z mojego śledztwa sprawa jest bardziej skomplikowana. Dowiedziałam się, że prawdopodobnie Lacigam chce iść śladami niejakiego Gryfka (o krórym, cała prawda została ujawniona przez nas, lecz dziwnym trafem ktoś ją usunął ze strony). Wszyscy pamietają, że Gryfek próbował zaistnieć podlizując się Media Rodzinie i pędząc tam gdzie tylko błyskały medialne flesze. Prawdopodobnie zakompleksiony Lacigam również pragnie takiej sławy oraz chce aby jego wątpliwy talent dziennikarski był obiektem powszechnego zachwytu.


--------------------------------------------------------------------------------


Interesując się sprawą polskiej premiery "Księcia PÓłkrwi" doszłam do wniosku, że tak odległa data jak 28 stycznia jest spowodowana... tak... zwyczajną chciwością. Media Rodzina zarezerwowała sobie tyle czasu i teraz nie musi się z niczym spieszyć. Nie będzie zatrudniać dodatkowych ludzi, skorzysta z najtańszej i najwolniejszej drukarni. Zaangażuje jednego specjalisę od korekty na pół etatu... Dobrze znana jest sprawa sprzecznego z prawem porozumienia cenowego, które gwarantowało MR wysokie zyski z każdego egzemplarza "Zakonu Feniksa". Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył za to na Medię karę finansową.
--------------------------------------------------------------
I tak oszczędzając na wszystkim i narzucając wygórowaną cenę, a nawet łamiąc prawo, wydawnictwo zarobi na 6 tomie niewyobrażalne kwoty. A wszystko to kosztem nas - fanów.
Odpowiedz Proroka Sieciowego...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 6 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu