Zgłoszenia:)

O, i tu mam małą sugestię Wink

Chodzi o to że w Piątek albo Sobotę mogę mieć trudności, bo właśnie w te dni tygodnia, jestem najbardziej w pracy potrzebna, więc mogę mieć trudność z załatwieniem wolnego. Ale zobaczymy jak zadecyduje większość Smile

Jeśli padnie na któryś z tych dni to trudno, będę męczyć szefostwo aż do skutku i może się uda Smile

i o to właśnie chodzi Exclamation

to jest postawa godna naśladowania Wink

(biedni szefowie... hihihi.... jakby ich walnąć czymś potężnym.... a nuż czarnomagicznym.... ale no wiecie, całkowicie niechcący Twisted Evil

)

Łaaał Ryoko jesteś na prawde wielka. Smile

Wręcz gigantyczna. Very Happy

jo tyz odpadam Very Happy

a chetnie bym pojechala...
malganis, co ty z tym aresztowaniem? gorszego pesymisty nie widzialam na swe sliczne slepia ^^
Twisted Evil

mysle ze ten dzien nauczyciela to najlepszy termin... mi by pasowal pod warunkiem ze ktos z wawki jedzie i mozna sie do niego przykleic bo jak ni to ni Confused

wiecie, ja mogę jechać, ale żeby się nie okazało, że będę sama... a poza tym zawsze powinno być więcej chetnych, bo jak np będzie grupa 3 osoby i w ostatniej chwili któraś nie będzie mogła (nie że jej się nie chce, ale zdarzenia losowe, wiecie --> choroba, bezwzględny zakaz rodziców wydany w ostatnim momencie itp) to potem co, 2 pojadą?

mam poczucie że w ogóle nie powinnam się na ten temat wypowiadać, bo przecież nie jadę Crying or Very sad

tylko przedstawiam moje zdanie... fajnie by było, gdyby pojechało 5 - 6 osób. no ale to jest niemalże niemożliwe i zdaję sobie z tego sprawę Confused

to w końcu kto jedzie?

coś nie ma chętnych żeby wejść do jaskini lwa Very Happy

Ja tam się nie boję Twisted Evil

Właściwie to chciałabym - taki wyjazd to ciekawe doświadczenie Smile

Ale skoro tylko ja i Aniek jesteśmy z tamtąd (i Ryoko, która kiedyś pisała, że chciałaby przyjechać) to nie ma sensu. Bo załóżmy, że jednak Ryoko nie będzie mogła (wiadomo - dojechać z daleka, poza tym musiałaby wziąść wolne w swojej pracy), ja bądź co bądź mam te 40-50 km i okaże się, że akurat tego dnia mój dojazd będzie niemożliwy a Aniek bedzie miała tego dnia jakieś inne ważne spotkanie czy wogóle coś nie wypali i co? Jednak gdyby było z osiem osób na miejscu to wtedy wiadomo - spotykamy się w wyznaczonym miejscu i osoby, które dojechały z daleka mają "pierwszeństwo", gdyby nie było ich za dużo, parę osób idzie z "miejscowych" a pozostali czekają na relację... A tak? Zresztą po co tam isć, żeby powiedzieli, że skoro już nie działamy (tzn nie wysyłamy listów, nie udzielamy się tak na forum i mamy kryzys - nie oszukujmy się, oni sprawdzają nasze forum) - to po co przychodzimy. Na każdym kroku będzie - jak widzicie, to jest bardzo długotrwałe, a to jest takie, a tamto takie...

Chociaż nadal twierdzę, że chciałabym "spojrzeć" im w oczy Twisted Evil

Zgadzam się z Tobą Martynka. A też chciałabym pojechać, ale czy ma to jakiś sens przy takiej ilości chętnych Sad

To że mamy kryzys nie oznacza że nie warto jechać. Faktycznie ja mam daleko i nie mam możliwości jechać. Ale najlepiej jakby jechało ok 5-6 osób ! A po kryzysach zawsze przychodzą chwile wzniesień :] To co o tym myśle. Ale proponuje ustalić termin. Wtedy może zgłosi się wiecej osób...

A wiecie, w więzieniach już telewizory nawet mają!
Więc warto do MR jechać!

a moze lepiej toporem Question

Czemu się tak brutalnie nastawiacie przeciwko MR?

No nie zaaresztują nikogo(może :]) kurde mam nadzieje że ten wyjazd wypali ale lipnie że nie mogę jechać :[...

Jeżeli chcecie żeby wogóle do wyjazdu doszło, to połączie wasze magiczne umiejętności i sprawcie żeby znalazło się więcej chętnych, bo na razie to nic nie wskazuje żeby wyjazd był możliwy w praktyce, jest nas za mało.

Zgadzam sie w 100% z Ryoko.
Jak na razie wyjazdu nie będzie, póki nie znajdziemy chętnych.

zhcugaswklfbskvoasjf

jestem wściekła

bciaskldbvevierugher

boli mnie juz głowa

cmwhgpursahrghg

jeśli wyjazd będzie 14 października (o ile wogóle kiedykolwiek będzie) to nie moge jechać

nvcsiugdhskhvSHGVw

nie mogę się uspokoić

musieli mi wymyślić takie coś, nie dosyć, że dzisiaj źle wyliczyłam zadanie z fizyki na sprawdzianie, to jeszcze po powrocie do domu niespodzianka

ncfuiwhviswhvpehrv

taaaka padnięta przyszłam, biegi na wf były i jeszcze to: "Martyna, wyjeżdżamy z tatą 14 na weekend..."

Nie mogę jechać bo: to tata miał mnie zawieźć (on codziennie jeździ do Poznania do pracy) a ja nie znam za bardzo miasta więc sama pociągiem to się nie zorientuję na miejscu (ale to nie jest problem, przecież bym sobie poradziła), nie mogę jechać bo muszę zostać w domu "nigdzie nie jedziesz" zająć się siostrą i poza tym, jak oni tam będą to ja mam siedzieć w domu i koniec. Urabiam ich na imprezę, ale pokłóciłam się z matką i nie wyjdzie chyba :/ beznadzieja

vnwulhgSDBVHVGQESncui

Przepraszam Was

Nie masz za co przepraszać Martynka Smile

I tak nie widać większej liczby chętnych więc, chyba nic z tego wyjazdu, niestety nie będzie. Confused