Horkruksy...

noo powiedziala ze nie bedzie siodemka grubsza.
a zakon byl taki gruby ze wzgledu na opisy <?>

ja mam nadzieję że siódemnka będzie taka jak 1-6 razem wzięte! bo autorka ma dużo do napisania... Twisted Evil

Przepraszam bardzo Harry nie jest debilem!! .Co do tego, że łatwo różdżke czy puszke zniszczyc to nieprawda!Przeciez zaczarowane sa silnymi zakleciami i nie mozna ich tak po prostu zniszczyc!!

nie jest debilem jak dla kogo I can't

dla mnie jest **** piiiii****** piiii**** piiiiiiiiiiiii**** Very Happy

Gorn, zaczymaj dla siebie kim jest harry, bo Twoje pi pi pi nic nie wnosi

ja tam go lubie <sex><pada>

Mnie tam Harry czesto wkurza... zasrany egoista był z niego w part 5... :/ nooo, myśli, że mu wszustko wolno. W pierwszych tomach taki skromniś, chudziutki i wogóle, a tera jak pzrybrał masy mięśniowej <?> i teeee... powalczył se z Voldim to zachowuje sie jak bohater... no jest nim, ale bohater nie powinien wymagać od ludzi, żeby oni za nim latali i mu współczule... no bez przesady...<obuzona>
A Harry miał takie pretensje w 5, a w szósce zerwał z biedną Ginny, żeby szukać tych horkruksów. olał znajomych i po raz kolejny udaje bohatera... wrrrrr

Aniek? nazywasz kogos kto rzeczywiscie pokonal volda pieciokrotnie no czy iles tam razy EGOISTĄ?
nie mial rodziny, przez kazde lato zyl z dursleyami, nie mial zadnych wwiadomosci ze swojego prawdziwego swiata.
podczas jego nieobecnosci Dumbledore powtornie powolal Zakon, jego pprzyjaciele nie dosc ze mogli miec kontakt z czarami, to siedzieli w Kwaterze glownej i nic do niego nie napisali. Kogos samotnego nazywasz EGOISTĄ? nie wydaje mnie sie. ja mu wspolczue ze wzgledu na to co przeszedl..

Może i masz racje, to znaczy masz racje. ale on strasznie zmienił się od pierwszej cześci... nie do konca pozytywnie. Ale jak na człowieka wychowanego w takich warunkach powinien wiecieć co to znaczy odrzucenie - przez innych i czy musi się tak zachowywać??
moze i egoista to za duże słowo, ale w dużo sytuacjach zachowuje się sie fair...

Cóż - dorasta i buntuje się.
czasem nie mogę się nadziwić jak ja się zmieniłem od I klasy.

ja nic nie pamietam... no tylko te wazniejsze rzeczy <gwizda niewinnie>

Tak kobiety imprezy muzyka ludzie sie zmieniają i poważnieją z wiekiem.

Ja tam lubię Harry'ego i przyznaję racje Banshee, że on był poprostu samotny Confused

noo bo mnie denerwuje to ze wiekszosc uwaza go za egoiste bo 2 razy podniosl glos na kogos i mial pretensje.
i tak jakos delikatniej przezywa okres buntu <pda>

Trudno mi sie dziwić że chciał wyładować sie po tym jak siedział miesiac w odosobnieniu i w dodatku z tymi snami i z tym co przeżyl w czerwcu :/

Wysłany: Wto 6:13, 28 Mar 2006

ja uważam, że to dojrzewanie i bunt to racja, ale z drugiej strony to może on się do voldka robi podobny, a jedyne, co go przed tym powstrzymuje to to co Dumbel mu powiedział... no to, że nie przejdzie na stronę Voldemorta, bo kochał swoich rodziców, a Voldemort ich zabił itd.
W sumie to jest dość głupie i od tego oddzielny temat, ale może ? Razz

Dołączył: 26 Mar 2006

Troszke Ania przesadziłaś z tymi textami o harrym, bo szczerze mówiąc on przeżył więcej niż inni i tak jak bahsshe powiedziała był samotny...No i najważniejsze uważał sie za bohatera? pamiętaj o jednym to on jako jedyny może zabić Voldka i nikt inny....Zresztą to już nie mały chłopczyk<ajajajaj>bojący sie własnego cienia i niewinny, to prawie dorosła osoba, wszystko sie zmienia charakter i tepe...tobie też sie zmieniło...nikt nie bedzie wiecznym dzieckiem !!!<biedny harry męczą go ciągle>

choć ogólnie nie podoba mi sie jako chlopak...miękka faja Razz

ale go szanuje Razz

Wysłany: Czw 18:06, 30 Mar 2006

Ja tam kocham Draco <sasasasa> i nadal wierzę, że Dumbel żyję, a Draco wstąpił do Zakonu Feniksa i tylko gra podwójnego agenta, jak Severus <kolejny cudny> A Harry to krótko mówiąc ciota, i co to miało być, że zerwie z Ginny? Znając Voldemorta on już o tym wiedział od dawna, że są razem, więc co mu to robiło, że musiał z nią AŻ zrywać:/

E tam Dracuś najlepszy Very Happy

Dołączył: 26 Mar 2006

hehehehe Dracuś mówisz właśnie czytała opowaiadanie o Drakusiu i Hermionie i tak jakoś mi przypadło że oni bedą razem Very Happy

Wysłany: Pią 19:50, 31 Mar 2006

Tylko nie to <hahaha> nie moge sobie wyobrazić tego strasznego wydarzenia <pada>

Dołączył: 26 Mar 2006

Jakie straszne... Razz

cudowne i jeszcze tak sobie pomyśl, że draco w końcu przechodzi na strone dobra, pod wpływem miłości<miłość czyni cuda> Very Happy

..
zauważ że te teksty ty szlamo itepe, mogą być tylko pretekstem by z nia rozmawiać...a jak ona w 3 tomie romantycznie mu zawaliła, kolejny znak o czymś co mogliśmy przeoczyć, hie hie<chyba sama w to nie wierze> beka beka