Otylia Jędrzejczak

Chodzi mi tylko o to ze dochodzimy do kwestii religii a wtedy czesto wybuchają kłótnie ...

Przeczytałem na Interii, że życiu Otylii nic nie zagraż. Ulżyło mi.
Ale jej brat nie żyje... miał 19 lat.

no to jak maturzysci...;p
poza tymc zemu temat jest o Otylii skoro ona przezyla a jej brat nie?

nie wiem, ale sam fakt jest przyjry, ja bym na jej miejscu nie przeżyła gdybym się dowiedziała, że ktoś bliski mi umarł

Wit, prosze......

przepraszam ale forum jest po to aby wypowiadac sie co sie czuje. Ja to robie i wszyscy maja pretensje ;P

Chcialem zaznaczyc ze nie mam pretensji, ale twoje wypowiedzi wyglądają na pretensjonalne wiesz??

a Wasze na infatylne.

nie kłóćcie się

Dobra nie kłócimy sie, koniec, źle ujęliśmy to że nie szanujesz papieża, ale nie musisz wciąż miec pretensji o to ze ktos założył temat o Otylii, kogos poruszyła ta widomość i tyle.

Ja równiez zgadzam sie ze zgredzia iz gregorem ....paiez byl wielki i mi sie wydaje ze ta cala jak ty to pwoiedzialas aferaaa.... byla na miejscu po to zeb y ludzie sie modlili Ale massz racje co do otyli robia wieksza afre niz z tym wypadkiem pod bialyum stokiem a tak zginelo tyle mlodych ludzi a tu otylia lezy i nic nei zagraza jej zyciu

Wiecie co?? Otylia looz...szkoda jej dobrze ze nic jej sie nie stało...ale Papiez....kurcze Papiez był niesamowitym człowiekiem...i tu nie chodzi o wiare...tylko o człowieka...ile on zrobil! Nawet ludzie róznych wyznan szanowali Go wiec coś w tym musi byc...koleguje sie z dziewczyna ktora nie wierzy...ale było jej bardzo przykro z powodu jego śmierci...Ja osobiscie bardzo sie przejalam smiercia papieza...i jestem bardzo uczulona na jego punkcie...i...ehh...nie bede mowilam juz wiecej...bo wiem ze pisze juz nie na temat...Sorry ze wrocilam ogolnie do tematu Jana Pawła II ale przed chwila przeczytalam ten temat i chcialam sie po prostu wypowiedziec...

Tommash napisał:

Ja równiez zgadzam sie ze zgredzia iz gregorem ....paiez byl wielki i mi sie wydaje ze ta cala jak ty to pwoiedzialas aferaaa.... byla na miejscu po to zeb y ludzie sie modlili Ale massz racje co do otyli robia wieksza afre niz z tym wypadkiem pod bialyum stokiem a tak zginelo tyle mlodych ludzi a tu otylia lezy i nic nei zagraza jej zyciu

Wiesz dlaczego robią tak a "aferę"??? No zgadnij.
Hmmm... jest znana, sławna, bogata i zdobyła dla nas medale na olimpiadze. Dlatego!!

Co do Papieża. Wiecie co mnie wkurwiło najbardziej??? Egiozm ludzi. Bo co to miało znaczyć: "Ojejku, Papież umiera, pójde się pomodlic może coś to da i wogóle bedę miał czyste sumienie, że coś w tym "kierunku" rebiłem/am!!" To było okropne. Dopiero jak komuś się coś dzieje wszyscy pędzą do kościoła i udają wiernie modlących się!! Bo świat patrzy.
Fakt, przykro mi było.
Beznadziejne (jak dla mnie) było to, że puszali extra na żywo wiadomosci stanie zdrowia. Świetnie, że informowali, ale bez przesady. 24 h na dobę?? Wszyscy pzred telewizorami, gały wpatrzone i ciochhhho, bo może powiedzą czy Papież umarł. Ja na jego śmierć nie czekałam jak inne miliony ludzi przed Tv.
Ja, broń Boże, nie mówię, że tacy bylisci Wy. Ale tak to odczuwałam :/
Nooooooooo
To taki off topic ode mnie nie???

Nie bedę sie przebijała przez te 3 strony, ale trochę mi przykro z powodu wypadku Otylii. Kariera sportowca z głowy Sad

Takich wypadków jest mnóstwo, tyle tylko, że jak ulega im sławna osoba, wie o tym cały kraj.

Albo jak umarł JPII. Cały świat jednoczył sie, plakał... oprócz patriarchów Rosjii

ale jakby na to nie aptrzec jest morderczynia

nooo. jakby nie patrzec to tak.
Morderczyni...

weście...to wypadek...po prostu...nie była pijana..ani naćpana...więc nie morderczyni...

moze sterydy brala?

ale zlamala prawo... jechala z bardzo bardzo duza predkoscia - za duza I can't

not o mogla brac sterydy i myslala ze plywa czyli chciala jechac(plynac) szybciej<ocl>