Sylwester

jakie ostrzezenie? <rozglada sie> ja nie widze nigdzie go <hahah>
jest sporawy ale ja sue juz przyzwyczailam ;]

Gorn mi napisal na Privie, ze mnei ostrzega<hahaha>i ze zmienic, musze.pierdole nie robie<zaklada rece jak normalny polak><hahaha>

<<hahahahahah> <padła>

ale fajnego posta se oddalam Cool

bardzo tresciwy... Very Happy

hyhy a co przynajmniej szczery Cool

<lol2>

Wit-sharpening Potion napisał:

hmm, ostalam ostrzezenie za ava I can't

zajebiscie
mam tylko pytanie, czy komus on przeszkadza? I can't

?

nooo zle sie czyta?
bo sie forum rozjezdza
" I can't

"

Ula musisz zmienić? Co to za mod co sam łamie zasady, reguły, nawet te nie spisane <o własnie, czas to zrobić Razz

>

A jesli nie chcesz zmienić, to ja to zrobię Razz

Ula ostrzegam?

Nio... to teraz chodź mi tu <se....x><hahaha> Razz

wieszzzz powstalby jeden punkt regulaminu :
sluchac Gorna i Banana <ahahahahhah>
bo co im nie pausje to cza naprawic <ocldk?><hahaha>

Ja siedziałam w domu przed komputerem... niestety. Z tej samotności aż mi coś odbiło i przez całą noc się fińskiego języka uczyłam Wink

. I fińskich zespołów słuchałam.

A wiesz co to znaczy Musta Kyrpa? Czy jakos tak? <hahaha> <padła>
w sumie lepiej by było gdybyś nie wiedziala bo to jest bee <hahaha>

A co to znaczy?? Ja chcem zdobywać wiedze Stokrotko Smile

to moze przetłumaczysz Wink

ale ja sie wstydze <czerwieni sie po raz drugi juz tutaj> <hahaha>

Nie wstydź sie, jesteś w gronie znajomych Wink

no dobra tzn. czarny ch... siusiak <hahahaha>
mowiłam ze to bedzie brzydkie <padła>
moja kolezanka tez kiedys chciala sie uczyc finskiego i tyle z tego zapamietałam <hahaha>

to teraz i ja bede tylko tyle umiał z fińskiego Razz

ja wysączyłam dwie puszki piwa i kieliszek szampana, postałam w 0,5m śniegu po kolanach i obserwowałam fajerwerki, później chodziłam po mojej wsi, a na końcu poszłam spać.

ot nic ciekawego. zwykły sylwek w gronie rodzinnym jak co roku.

uu smuggla refleks to jets cos Cool

<hahaha>
nie no fajnie ze napisalas : D hm <ocl>

nio cóż uszanowanko dla mojego spóźnionego zapłonu. tak to jest jak się nadrabia...

a propo języków. umiem (aż) jeden zwrot po czeasku.
wiem jak jest pamiątka z wycieczki <krztusi się ze smiechu> <pada na ziemię i wali kończynami o podłogę>

A ja po japońsku umiem Razz

<dumny>

ja też coś nie coś umiałam, bo się z qmpelą uczyłyśmy przez neta (w takiej wsi jak nasz nikt oprócz nas nie chciał się uczyć japońskiego Sad

)

a cały komizm sytuacji z tą pamiątką wycieczki to to, że po czesku to brzmi tak:
"to matka z wychodka" <hahaha>