nowa szkola = nowe zycie

to.... wywalimy Cie z forum ^^
<joke>
bedziemy czymac kciuki i tyle : ]

No pewnie. Wink

Nie wzdrygasz sie na widok krwi?

nie no ludzie... to tak wiecie, jeszcze trzy lata Laughing

no cóż, a ja trzymam kciuki za przyszłą panią biolog i panią informatyk!

wzdrygać to się wzdrygam ^^ <pada>

hahah <padła>
jeszcze Ci sie Martynka odwidzi to haha Very Happy

no chyba ze jestes na bank przekonana...u mnie sama widzialas...co chwila co innego chcialam robic Nie wiem

hyhy

Dzięki! Na pewno się przyda. Mam nadzieję, że nic innego sobie nie ubzduram, bo zmarnuje te lata i jeszcze przyjdzie mi materiał nadrabiać jak biednemu Ańkowi... Ja za Ciebie tysz 3mam oczywiście. Cool

Bedzie kól. Razz

Wszyscy będziemy bogacii... $$$$ aaaa <3

o tak, wzbogacimy się na własnej głupocie chyba tylko ^^ Cool

Buhehe

Czemu nie? Cool

Tylko trzeba ją dobrze wyeksploatować. Ha Cool

<robi mądrą minę>
<padła>
xD

ejj apropo nowej szkoly. (to wcale nie bedzie apropo ale ciii)
jade dzis autobusem na koncert.byl darmowy ale w klubie i od 18stki.
mi kazdy mowi zem na 20 wygladam.
ale cicho.
no i jade tym wsiobusem - wsiaada taki gosc smiszny w kapeluszu . wloski dlugie : D : D
no i tak na niego pacze . lustruje wzrokiem i......... poszlam sluchac odtwarzacz
ahahahahaha
dojechaalam z kolezanka poszymy. paczymy - tyyyle ludzi przed wejsciem n ie wiadomo na co czekaja. I can't

no i skapnelysmy sie ze wpuszczaja TYLKO z dowodami.
ahhhaha
my szok. cicho. mowie - pokazemy legitymacje. chlopaki jakies podpite to sie nie skapna.
ide - kolezanke wpuscil jeden a mnie drugi nie hahahahaahahahahaha chujek
no to ja swoja sila perswazji probuje.
haahah bo tam grali moi koledzy...
w jednym zespole. tyle ze pierwszy raz poszlam na ten ich koncert. i nie wiedzialam jaki jest sklad.
i tak sie z nim targuje... i mowie 'pacz pan. jest 88 !' hhahahha bo dopisalam na jego oczach..... <szczera>
a on ze nie... juz milam powiedziec ;spierdalaj; i isc a tu ktos mnie obejmuje i pacze ten gosc w kapeluszu i mowi 'ona MA 18 lat bo......
...
jechala ze mna w autobusie'i mnie puscili ahaha i sie okazalo ze to wokalista jajajajjajaaahjaaaj
koniec : D
nie wiem tylko co z legimka zrobic :/
ahahajaaja
ps- bidoki - musieliscie czytac <3

Buhahahaha Very Happy

Niezła jazda. Very Happy

Szczęściaro jedna! <foch, że Yupiak szczęścia nie ma> A fe. Razz

o jaaa dobra jestes : o ze to czytnelas ahahhaaha ahhaahhaaaaaa

No ja żem wielka jest haha... Very Happy

ja jestem jakimś "odszczepieńcem" chyba (długa historia z tym odszczepieńcem)... Bo ja lubię długie posty, notki itp.

o kurczoki Banshee, ale masz szczeście Surprised

, to mi troche przypomina, normalnie scene a jakiegoś filmu, tudzież romansidła ;>

Tiaaa... Albo z brazylijsiego serialu... <rozmarzona> xD Buhaha Very Happy

ahahhaahhah ta. zeby jeszcze mlody ten wokalista byl Cool

: (
ahahahahahahahaha

no więc tego... co chciałam mówić?
nowa szkoła=nowe życie, czyli jutreo zaczynam już nowe życie Razz

eh....no i jutro szkoła....:/Z jednej strony cieszcze sie ze sie z ludzmi spotkam i wogole...ale jak pomysle ze na nowi bede musial sie uczyc...wrrr...no i do tego klasa maturalna...;(

Ja chce wakacje!!

Nowe życie zaczynam... Przeraża mnie to. ;( Nie wyobrażam sobie tego. ;(

PiEs: Jutro podzielę się wrażeniami.. ;(

ja mialam depreche na dzien przed. znaczy depresyjna tesknote. apotem bylo jeszcze gorzej. POWODZENIA Wam ( : ciumole czymam kciuki
i opowiedzcie pierwsze wrazenia

no dobra, to ja pierwsza opowiem moje pierwsze wrazenia Laughing

no wiec klasa na razie sie zapowiada niezle, sa dwie osoby ktore mi sie juz na pierwszy rzut oka nie spodobaly ale to sie jeszcze okaze...
wiecej bede mogla powiedziec po kilku dniach bo teraz to jeszcze duzo rzeczy nie wiem i zbyt wiele nie zobaczylam Very Happy

Tragedia... Załamałam się. Wyszłam ze szkoły kompletnie przybita i nie potrafiłam się nawet uśmiechnąć... Eh. Wychowawczyni młoda, uśmiechała się cały czas, wydaje się być bardzo miła (mam nadzieję, że to nie jest złudne wrażenie i że taka po prostu będzie). Usiadłam w ławce z dziewczyną, którą troszkę znałam ze starej szkoły (o której słyszałam, że jest chamska, głupia, że jak się przyczepi to nie można się od niej oderwać, pasożyt)... Nie było nikogo innego z kim bym mogła usiąść więc... Siedziałam w tej ławce i tak się zastanawiałam "Co ja tutaj robię". Już na akademii miałam świeczki w oczach (na szczęście na tym się skończyło). Eh. Kiedy jeden chłopak spóźnił się do klasy i spytał się drugiego "Czy może się dosiąść?" cała klasa wybuchnęła śmiechem... I tak się zastanawiałam czy to ja jestem głupia... czy oni? Niby jak tak na to z boku popatrzę to nie było tak tragicznie. Ale jakoś tak doła załapałam. Już jest w sumie ok 9bo wyszłam z koleżanką na spacer, pośmiałam się itd.) ale wcześnie... Eh. Lepiej nie mówić. Nie wiem co to będzie. Ja chcę na moje stre śmiecie ;( Do mojej niedocenionej przeze mnie ukochanej szkoły, nauczycieli, których już znałam, umiałam podejść... Jak ja nie doceniałam mojej straej szkoły... Była wspaniała. ;( Dobrze, że mam porządnych znajomych poza szkołą, na których mogę liczyć i kółko teatralne (na którym mogę się wyszaleć i pobyć we własnym świecie ze świetnymi ludźmi), bo bym chyba się komplitli załamała... nie jest dobrze.
AA i tak w ogóle to w klasie matematyczno-informatycznej mam tak jak wszyscy tylko 2 godziny technologii informacyjnej!!!! WTF?! Co to KUR** to ma być?! 2 godziny?! GRRRRrrrr... Jeszcze dyr czytal list od Romana na rozpoczęciu i straszył mundurkami i innymi takim.. Eh. :/

PiEs: Piszcie jak u was dokładnej.