Ulubione lektury ;P

Wysłany: Czw 20:13, 16 Mar 2006

Z lekturami to wiadomo - co nam każą to się nie podoba ;p
ale czasem jest jakaś książka "obowiązkowa" która nas jakoś poruszyła. Ja typuję:

"Quo Vadis" - wspaniałe dzieło, historia starożytności (którą lubię) coś dla chrześcijan, wspaniała powieść pełna przesłań. Ja płakałam.

"Pan Tadeusz" - pięknie napisany no i wogóle tak mi się jakoś spodobał

"Faraon" - ciekawe wątki, dużo akcji, szybkiej akcji, intrygi, historia starożytna...

"Krzyżacy" - ciekawa fabuła, aż się zastanawiałam czy znajdą tą Danusię czy nie ;P

"Mały Książę" - pełen alegorii i prawd o ludziach, życiu

"Boska komedia" - i tu nie przeczytałam całosci, bo w gimie są wybrane fragmenty, ale bardzo mi się spodobały, na ich podstawie stwierdzam, ze to piękne dzieło, jest dużo mitologii, którą uwielbiam, ciekawy język no i pomysły

"Wesele" - poczatek mnie przynudził ale pelno przenośni i symboli w dalszej części i wogóle dobrze ukazane nastroje społeczne zainteresowały

"Romeo i Julia" - dramat o miłości. wiadomo.

Oczywiście podobało mi sie jeszcze to i tamto ale tu wypisałam dzieła takie "na pierwszy ruszt" (czy tak się mówi?)<hahaha>

Wysłany: Czw 22:43, 16 Mar 2006

no niektore ksiazki obowiazkowe sa nawet,nawet.... Wink

ja typuję:

"pan Tadeusz"

"Mały ksiaze"

"Zbrodnia i kara"

ogolnie dzieła Szekspira

"Quo Vadis"
pewnie mi sie jeszcze cos przypomni Wink

Wysłany: Pią 17:44, 17 Mar 2006

eheehe a więc:

-> wszyściutko co zwiane z Shakespeare Smile

-> wyszstko co związane z Mickiewiczem, Słowackim i Krasinskim
(no ogólnie cały romantyzm)
-> Zbrodnia i Kara
-> Proces
-> Mistrz i Małgorzata
-> Wesele
-> Ferdydurke i Szewcy (genialne)

Wysłany: Sob 9:01, 18 Mar 2006

ja pamiętam, że bardzo mi się podobał "puc, bursztyn i goście" ^^
później:
"zemsta" fredry
"pan tadeusz"
"kamienie na szaniec"
"mały książę"

jeszcze sobie przeczytałam "alchemika", "mistrza i małgorzatę" (szaleję na punkcie tej książki Very Happy

), "proces" i "ferdydurkę" i też bardzo mi się podobały ^^

Wysłany: Sob 11:00, 18 Mar 2006

no jak mowiłam to zapomniałam o tych lekturkach:)
"zemsta" fredry
"kamienie na szaniec"

Smile

Wysłany: Sob 13:23, 18 Mar 2006

Mi się prawie każda lektura podobała.
Łatwiej mi będzie znaleźć znienawidzone, a są to ''Krzyżacy'', ''Sierotka Marysia'' i ''Janko Muzykant''.
A teraz mamy czytać "Syzyfowe Prace''. Przeczytałem 20 stron i już mi się odechciewa.

Wysłany: Sob 13:49, 18 Mar 2006

gregory radzę sobie przeczytać streszczenie ^^ nie zdzierżysz ^^

na mnie syzyfowe prace działały wyjątkowo usypiająco - pare stron i już spałam jak niemowle. ;P

Wysłany: Sob 16:27, 18 Mar 2006

Ja nawet nie wypozyczylam tej ksiazki... Ale potem probowalam ja przeczytac i jakos po pierwszych stronach zrezygnowalam Smile

Wysłany: Sob 16:44, 18 Mar 2006

hmmm....ja jej nie przerabiałam...a juz w licku jestem:)
ja sie ostatnio meczyłam z"lalka" Prusa....:/nie wytrwałam do końca...jakos tylko 1 tom przeczytałam;)

Wysłany: Sob 20:50, 18 Mar 2006

a wiecie co
<pełny szpan>
przeczytałam calutkie "Syzyfowe Prace"
<ha!>

warto było wytrwać, żeby się potem pochwalić Laughing

Wysłany: Sob 21:10, 18 Mar 2006

Ja mam zasadę, że czytam lektury i nie przeczytam streszczenia.

Wysłany: Nie 2:45, 19 Mar 2006

Ja najbardziej z lektur cenię:

"Mały Książę" taka kruciutka ksiażka, a jak genialna
"Romeo i Julia" coś niesamowitego, po przeczytaniu książki wybrałem sie obejrzeć sztukę w teatrze.

Odnośnie Syzyfowych Prac to będę omawiał pod koniec tego miesiaca ale jeszcze nie zacząłem czytać bo jak narazie czytam Narnie, a tak wogóle to przeczytam jak najpóźniej żeby zapamiętać jak najwięcej faktów.

Ja Gregory tak jak Ty, czytam każdą lekture, nigdy rzadnej nie pominąłem i nie przeczytałem streszczenia.

Wysłany: Nie 10:16, 19 Mar 2006

oż. ja tylko pominęłam syzyfowe prace ^^ i nie dokończyłam quo vadis - zostało mi z 30 stron xD ale tak to raczej wszystko czytam :K

Wysłany: Nie 11:53, 19 Mar 2006

hmmm...ulubione lektury? <mysli>
kazda lektura jest fajna...tylko np niektóre polubiłam dopiero po przerobieniu jej w szkole...np Dziady...masakrycznie to sie czyta ale pozniej po omowieniu jak sie zna przesłanie itd to fajna jest Very Happy

teraz czytam Ojca Goriot...i na poczatku byla masakrycznie nudna...ale juz mi sie podoba Very Happy

Wysłany: Wto 20:14, 21 Mar 2006

jeeej własnie skonczyłam czytac Ojca Goriot...swietna ksiazka...sie uryczałam! Bardzo smutno sie konczy! Sad

hyh

Dołączył: 26 Mar 2006

U mnie pierwsze miejsce z lektur to "Hobbit" i :Wiedźmin", a reszta ujdzie , i uważam że w spisie lektór powinno być wiecej fantastyki...

Wysłany: Wto 15:50, 28 Mar 2006

a te ksiazki to lektury...?<mysli>ja ich nie miałam...a szkoda...chociaz Hobitta czytałam:D
baaardzo fajny:D

Dołączył: 26 Mar 2006

Eeee to wałek z deka....:'(...u nas tak wtrącili by było troszki ciekawiej Hobbit w gimnazujm, bo kolesiówa lubiła Tolkiena, a Wiedźmina w LO jak średniowiecze było...<fajny Hobbicik fany>

no to ja jeszcze dodam "ludzi bezdomnych"
nawet, nawet sie czyta-ale jak sie omawia to ksiazka wtedy okazuje sie ze jest naprawde gleboka:)
nie zaluje ze przeczytalam;)

Ja nie przeczytałam tylko "Quo Vadis" a tak to wszystko.... obecnie mam czytać "Syzyfowe Prace" i chyba je też pominę... Fajne to chociaż? Bo nie zaglądałam nawet...

A tak w ogóle to czytam teraz "Więźnia Azkabanu" (jak już gdzieś wspomniałam) i "Katedrę Marii Panny w Paryżu" , czyli innymi słowy Dzwonnika z Notre Dame...

Wy to macie fajne lektury: "Hobbit", "Romeo i Julia" a nie tak jak ja, jakieś pierdoły które nie wiem co wnoszą do mojego życia... szkoda, że moja facetka nie każe czytać jakiegoś tomu Jeżycjady, albo czegoś nowocześniejszego... Nie żebym miała coś do staroci, bo na przykład lubię Słowackiego, Mickiewicza, ale jak nam baba kazała czytać "Krzyżaków"...... O matuchno... to było straszne

"Gdybym ci ja miaaaaaaaaałaaaaa, skrzydłeczka jak gąąąąąskaaaaaa
poleciałabym ci jaaaaa, za Jaśkiem do Śląskaaaa"

Do dziś mi się śni... O ile II tom był nawet, nawet, tak I był zrąbany od 1 strony, czyli tej "pięknej" przyśpiewki Danuśki... za to Jagienka Bagienka była fajna <hahaha> Zbyszko nie mógł powstrzymać się od patrzenia na jej biust <hahaha> jedyna erotyka najniższego stopnia pojawiająca się w tym "dziele".