Papież w Polsce...

No własnie...wczoraj do Polski przyleciał na pielgrzymke Papież Benedykt XVI...
jak go odbieracie? I czy ktos moze wybiera sie lub juz wybrał sie Mr. Green

do Krakowa albo Warszawy itd by zobaczyc papieza?

Ahahah ale sie wszyscy przejeli przyjazdem papieza <padła>
albo wszyscy siedza przed tv i pacza na ta pielgrzymke <ocl?>

wiecie mi sie nie podobało jak odpychała ochrona tych ludzi od papieza ;/ normalnie popychała ich ...i ..ii weście Confused

<lol2>

ja jakos nie wiem....clay czas dla mnie papiezem jest Karol Wojtyła...naprawde nie moge sie przyzwyczic...chociaz jak widze w tv transmisje z pielgrzymki Benedykta XVI to miło sie oglada i wogole:) miło posłuchac:)
nie wiem co pisac...dziwnie o tyle:P

Dla mnie też, jedynym, NASZYM Papieżem był Jan Paweł II.

Benedykta, owszem szanuje i cenię, ale jak dla mnie to nie to samo. Moze to i okropne, ale tak uważam.
Z drugiej strony Benedykt to naprawdę bardzo sympatyczna postać. Widać stara sie, próbuje (już coraz lepiej) mówić po polsku, zachowuje sie podobnie jak Jan Paweł II i to się ceni. Naprawdę!
A my, Polsacy zgotowalismy Mu bardzo ładne powitanie i atmosferę. Myśle, że zrobiło mu sie bardzo ciepło w sercu i mam nadizeje, że tu jeszczce Wróci. Choc mój tata uważa, że nie, bo Benedykt chyba nie jest, nie będzie tak podróżował jak Jan Paweł II.

A co do tego pchania się.... to, no dizwne takie. Co\i ochroniarze musza dbać o bezpieczeństwo i nie dziwię sie, że tak zaareagowali, choć z drugiej strony bogli być bardziej delikatni.

Tak też mi się wydaje, że jak przyjeżdżał Jan Paweł II to aż takich powitań nie było. Chyb ateż nie było tych wszystkich programów specjalnych w tv?? Nie weim, nie pamietam za bardzi jak to było... Rolling Eyes

Ale ten, pzryznam się, że od czasu do czasu łezka zakręciła się w oku!!

pozdr.

a ja mam ropień i mam twarz spuchnieta..
diagnoza na jutro od dentysty? : nie bedziesz widziala na jedno oko..
wescie..nawet najgorszemu wrogowi tego nie zycze,,, polykania krwi i ropy, rozcinania ropnia...
<zyg>
ale napisze tu cos.
na samym poczatku jak go zobaczylam u nas, jako papieza, odzianego w stroj ktory ongis nosil ś.p Jan Paweł II, poczułam smutek.
KAŻDY egst Benedykta i kazde wspomnienie Naszego Ojca Św. mnie wzruszalo i smucilo.
zawsze przypominalam sobie jego smierc, ostatnie chwile, i jest mi cholernie pzrykro ze juz nie ebdzie mogl zjesc swoich kremowek, popatrzec na Morskie oko...
ech...
szkoda mi troche Benedykta bo taki byl speszony i przestraszony jak zareagujemy.
ale dla mnie papiezem takim z powolania bedzie Jan Paweł II i ciesze sie ze zylam w czasach jego pontyfikatu. i ze go zobaczylam...
Benedykt moze i sie stara, ale wiecie ze to nigdy nie bedzie juz TO.
przykro mi jakos tak ostatnimi dniami..
koniec.

p.s - Booze moj swiety.
tak se myslalam czy na czasa pielgrzymki nie wolalabym kwasniewskiego na stanowisku prezydenta.
kaczynska sie 'odpierdzielila' a benedykt sie pewnie wystraszyl <padla z bolu zeba>
naprawde.. kaczynski podliz jeden 'wasza swietobliwosc...' gadal chyba sam do siebie bo papiez patrzyl na niego ze wzrokiem ' o czym ty stary gadasz '.
echhh
rzygam ta cala sytuacja w polsce. <KONIEC>

no zgadzam sie z Banshee..
i co do prezydenta tez..wstyd. ;/

ja nie moge ptarzec na ta pielgrzymke bo mi sie smutno robi.

P.S Booze Banshee blee wspolczuje <głaszcze i całuj w czólko> <ocl?>
hyhyh
<sex na poprawienie humoru>
Very Happy

A ja miałem jechać do Warszawy na Plac Piłsudzkiego, ale ostatecznie nie wyszło bo mam mase roboty.

Kaczor...... no coment, jeden wielki wstyd :/

Jeśli chodzi o te wszystkie programy, to z tego co ja sobie przypominam to to wszystko było, no może poza tymi wszystkimi relacjami 24h na dobe na TVN 24 no ale w trakcie ostatniej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski chyba jeszcze nie było tej stacji.

A o samym papieżu sam nie wiem co napisac... jakoś tak, sam nie wiem co o tym myśle, powiem tylko, ze jego uśmiech jest czymś wspaniałym, taka radość w człowieku sie rodzi.

Napisałem tu sporo tekstu, chciałem to wysłać i Wam pokazać, ale uznałem ze zostawię to dla siebie <poza tym był nieskładny momentami:P>

Powiem tylko tyle, że Benedykt XVI ujął mnie swoją osobą, postawą, uśmiechem, swoimi ogromnymi staraniami by dobrze wypaść, swoją cnotliwością, skromnością, zażenowaniem jak stoi i skończył mu się tekst, a ludzie wciąż skandują, a on nie może im nic powiedzieć, a widać że chce, ale nie może bo nikt go po włosku nie zrozumie. Nie wiem czemu i nie wiem czego, ale ja mu współczuję, a jednocześnie się niezmiernie z tej pielgrzymki cieszę. Dodam jeszcze że bardzo chciałbym być pod krakowskim oknem tego, bądź wczorajszego wieczoru.

Dziękuję za uwagę Smile

w sumie...to ja zgadzam sie z Toba Smile

choc caly czas mimo tej wspanialej pielgrzykmi, jestem dosc dziwnie nastawiona do Benedykta...ale gdy ogladałam fragmenty pielgrzymki to wzruszło mnie to...

ale jednak...czuje taka pustek po NASZYM Papiezu, mimo upływu czasu...nie wiem nie umiem tego wyrazic....
a w tych wszystkich reportazach w tv denerwuje mnie to porownywanie i roztrzasanie kadzego słowa...i wytykanie tego czego nie zrobil...ze nie zatrzymał sie tu i tam...ale coz to Polska przeciez....
Wybaczcie mi moj nieskładny post-ale to przez zmecznie i przez metlik w głowie...eh....zycie...

o Boze jacy Wy wszyscy poprawni ...
kiedy pisze sie w emocjach to sie nie patrzy na to JAK sie to napisze tylko CO sie napisze...
niewazne jest jakies ulozenie pieknego tekstu i wklejenie go na forum , tylko po to zeby przeszedl przez worda i byl skladniowy : |

Kocham Naszego papieża Benedykta XVI tak samo jak kocham Naszego Papieża Jana Pawła II !
Niestety, nie pojechałam bo za daleko, ale odbiję to sobie na Lednicy, już 3 czerwca Very Happy

A Kochanego Benedykta XVI widziałam już "na żywo" na audienci w Castel Gandolfo (nie jestem pewna, czy tak to się pisze).

Osz Ty! Byłaś? jeja Very Happy

Bananku nie musisz od razu wytykac innym czegokolwiek tylko dlatego że ktoś ma inne zdanie niż Ty. Napisałem że nie wysłałem tego na forum bo postanowiłem że zostawię to dla siebie, a to że było nieskładne to już dalszy plan.

Martykno zazdroszczę Ci Very Happy

Napiszę tylko tyle - ludzie mówią, że jak widzisz Papieża na żywo z takiej odległości to takie uczucie jakbyś... no nie wiem... np dla tych, co stracili matkę to tak jakbyś widział jej uśmiech... (to na szczęście nie jest moja sytuacja, tak tylko przykład podaję) albo... taka ogromna radość... mi samej trudno było w to uwierzyć ale też przeżyłam takie coś i nie zapomnę tego nigdy, tego jednego jestem pewna. Nie idzie tego opisać, to jest po prostu radość i szczęście!
Papież zjednał sobie moje serce, choć nawet nie wiedział, że ja tam sobie stoję, ale tego jednego jestem pewna - uśmiechał się błogosławiąc Polaków właśnie do mnie! Możecioe mi nie wierzyć, ale naprawdę plac w Castel jest mały, ja tam byłam 2 godziny przed, stałam na środku na wprost i jako jedyna Polka miałam taką ogromną biało-czerwoną flagę i tak energicznie nią machałam i wiwatowałam, że zwracając się do Polaków Papież patrzył na mnie... piękne i nieopisane uczucie... i wszyscy skandowali "zapraszamy" śpiewaliśmy "kochamy Cię Alleluja" i "Wir liebe dischm Alleluja" (czy jak to się pisze) ale Papież patrzył w kierunku tej mojej wielkiej flagi Very Happy

Audiencja trwała pół godziny, wogóle papież jest bardzo kochanym człowiekiem, zapomniał pobłogosławić na koniec i się wrócił jeszcze raz Very Happy

Wybaczcie, że się rozpisałam... Embarassed

jakoś tak wszystko do mnie wraca w tych dniach...

jeja

A w ogóle jak Ty się tam dostałas? To tak się można umówić na audiencję? Ku twaja mać Razz

Cza se zbierać kaskę i do Watykanu pojechać Razz

<paczy> Gorn slonce to nei byla aluzja do Ciebie tylko ogolnie ze czasem nie zawsze liczy sie skladnia..;/

a ja jak tam bylam (na Janie Pawle 3 lata temu) to...on wjechal na tym swoim wozku..
i jak go zobaczylam to zaczelam plakac i klaskac i...to samo z siebie wychodzilo.

Martynko - bylas na audiencji? bo ja na aniele panskim : >

ile to Twoje trwalo:> i czemu nam nie powiedzialas? bym Cie dopatrzyla z ta flaga Smile

Dołączył: 26 Mar 2006

Nie jestem zbytnio rozszczęśliwiona i jakaś wniebowzięta z powodu pobytu Benedykta, ale mam do niego ogromny szacunek i cieszę się że, próbuje być taki jak Papież Polak, że przyjechał do Polski zapoznać się z tym krajem...
Rozumiem jego chwilowe zakłopotanie i podziwiam go że nauczył się mówić po polsku. Mój brat był w Krakowie i widział go jak jechał samochodem obok niego...adaśko jest teraz uśmiechnięty i grzeczny....echhh tak to na niego podziałało...w sumie sama bym chciała pojechać kiedyś na jego wizytę w Polsce, aczkolwiek watpie ze jeszcze tu przyjedzie....